TYP: a1

Latający Holender

niedziela, 20 lutego 2011
Weronika Morys
Flying DutchmanLegenda o Latającym Holendrze pochodzi z XVII wieku. Holenderski kapitan Hendrik Van der Decken był stary wyjadaczem i doświadczonym wilkiem morskim. Uchodził on za znawcę mórz i odbył wiele długich i niebezpiecznych rejsów, które zawsze kończyły się szczęśliwym doprowadzeniem statku do portu. Odniesione sukcesy sprawiły, że był to człowiek dumny i zarozumiały.

Feralny rejs Latającego Holendra prowadził z Amsterdamu do Batawii (obecnie Dżakarta) na Jawie. Wszystko szło dobrze dopóki statek nie osiągnął afrykańskiego Przylądka Dobrej Nadziei. Nagle rozpętał się tak silny sztorm, że przerażeni marynarze prosili kapitana, żeby pozwolił im wrócić. Jednak zadufany w sobie żeglarz ani myślał to zrobić. Van der Decken miotał obelgi, bluźnił Bogu i przysięgał, że dopłynie do Zatoki Stołowej mimo burzy. Momentem kulminacyjnym było pojawienie się na statku wysłannika niebieskiego, do którego szalony kapitan strzelił.

Od tego czasu cały statek wraz z załogą i kapitanem został przeklęty na wieki. Statek-widmo z załogą złożoną ze szkieletów nadal żegluje po morzach pod dowództwem nieśmiertelnego kapitana Van der Deckena.

Widmowy statek można by uznać za legendę, gdyby nie to, że wiele osób przyznaje się do spotkania z tajemniczym XVII-wiecznym okrętem, płynącym pod żaglami mimo bezwietrznej pogody. Zwykle niedługo po tym zdarzeniu okręt, na którym znajdował się obserwator spotykało jakieś nieszczęście. Statek i jego kapitana widziała także w lutym 1857 roku załoga statku "Joseph Somers" u brzegów wyspy Tristan da Cunha na południowym Atlantyku. Wkrótce na statku "Joseph Somers" wybuchł pożar, w którym straciło życie wielu członków załogi.

Naukowcy twierdzą, że obserwowane przed świadków statki to nie Latający Holender, a miraże innych jednostek, widzianych z oddali. Obserwatorzy uważają jednak, że widzieli okręt z innej epoki, który wyraźnie różnił się od współczesnych jednostek. Brak jednoznacznego wyjaśnienia tego zjawiska pozostawia pole wyobraźni.

Flying Dutchman
Ilustracja książkowa przedstawiająca miraż dwóch łodzi.
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 20 maja

Z Jastarni do Władysławowa wyruszył zasłużony dla polskiego żeglarstwa s/y "Generał Zaruski"; po latach niszczenia w ośrodku w Jastarni zapadły decyzje i znalazły się środki na kapitalny remont jachtu.
piątek, 20 maja 2005
W Pucku zostaje wodowany ponton Arkadiusza Pawełka "Cena Strachu".
środa, 20 maja 1998
W Gdyni zakończył rejs Kpt. Henryk Jaskuła na s/y "Dar Przemyśla"; było to pierwsze polskie i trzecie w historii światowego żeglarstwa okrążenie świata bez zawijania do portów; rejs trwał 345 dni.
wtorek, 20 maja 1980
W Gdyni zmarł Karol Olgierd Borchardt, autor wielu książek marynistycznych, m.in. "Znaczy Kapitan".
wtorek, 20 maja 1986
Z zamiarem opłynięcia Islandii wypłynął z przystani JK Stoczni Gdańskiej s/y "Kismet" z Kpt. Wojciechem Orszlukiem. Żeglarze dotarli do stolicy Islandii, ale wielodniowy sztorm uniemożliwił opłynięcie wyspy dookoła. Jacht powrócił do Górek Zachodnich 22.0
czwartek, 20 maja 1965
W Valladolid umiera w zapomnieniu Krzysztof Kolumb, genueńczyk, który powszechnie uchodzi za odkrywcę Ameryki.
niedziela, 20 maja 1520