TYP: a1

Velux 5 Oceans - rozgrywka taktyczna na zakończenie drugiego etapu

czwartek, 13 stycznia 2011
Weronika Morys
www.velux5oceans.com
Ainhoa Sanchez/W-W-I.com
Płynąć do Wellington od południa czy od północy, oto jest pytanie. Zadają je sobie uczestnicy samotnicznych regat okołoziemskich Velux 5 Oceans zbliżając się do zlokalizowanej w Nowej Zelandii mety drugiego etapu wyścigu.


Zawodnicy, po pokonaniu niebezpiecznych wód Oceanu Południowego, zbliżają się do Nowej Zelandii. Na czele stawki niemal od samego początku płynie Brad Van Liew, który wygrał pierwszy etap wyścigu. W odległości 200-400 Mm za nim podążają Derek Hatfield i Zbigniew “Gutek” Gutkowski. Na czwartek pozycji płynie Christopher Stanmore-Major. Z powodu ciągłych problemów technicznych z regat musiał niestety zrezygnować piąty uczestnik - Christophe Bullens. Na ostatnim odcinku ta kolejność może się zmienić. Zawodnicy musieli wybrać czy płynąć do Wellington od północy czy od południa. Brad Van Liew i Derek Hatfield wybrali pierwszą opcję, Gutek drugą.

"Ustalając trasę regat, specjalnie pozostawiliśmy zawodnikom możliwość wyboru" - mówi David Adams, dyrektor regat. "Jest to kolejny test ich umiejętności. Każda opcja ma swoje plusy i minusy. Morze Tasmana bywa bardzo kapryśne, a Cieśnina Cooka niebezpieczna z powodu efektu tunelu, jaki tam powstaje, czyli bardzo silnych wiatrów pomiędzy południową a północną wyspą Nowej Zelandii. Droga od południa jest również trudna - trzeba potem płynąć na północ pod silny wiatr w rejonie Wellington".

Decyzja o wyborze trasy południowej była ryzykowna, jednak tylko w ten sposób Gutkowski może powalczyć o zwycięstwo. Która trasa okaże się korzystniejsza dla zawodników - dowiemy się już wkrótce.

Więcej informacji na stronie: www.velux5oceans.com.
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 grudnia

W Adenie zwodowano polski statek "Dar Opola", który następnie pod dowództwem Kpt. Bolesława Kowalskiego wyszedł w rejs naukowy na Morze Czerwone.
poniedziałek, 21 grudnia 1959