TYP: a1

Waldemar Szwoch "Leśnego Zwierza morskie opowieści"

sobota, 16 sierpnia 2014
MZ

Ten nieco dziwny tytuł wymaga wyjaśnień, które jednocześnie przedstawią genezę powstania tej książki. Otóż od 2003 roku do polskich marynarzy pracujących pod różnymi banderami dociera internetowa gazetka rozsyłana e-mailowo. Redaguje ją jeden człowiek, emerytowany dziennikarz znany jako „Gargamel”.

To właśnie w tej gazetce zaczęły się ukazywać krótkie opowiadania sygnowane pseudonimem „Leśny Zwierz”. Marynarz to praktykujący, toteż teksty dotyczą życia na morzu, są tu anegdoty, zabawne historyjki i sporo wspomnień zamkniętych w krótkie formy, jednak zawsze opatrzone celną pointą. To co cechuje te opowiastki, to przede wszystkim świetne poczucie humoru, okraszone szczyptą ironii. Jest w tym coś z ducha „borchardtowskiego”. Tym łatwiej można te związki z twórczością legendarnego autora „Znaczy Kapitana” dostrzec, gdyż spora część wspomnień „Leśnego Zwierza” dotyczy pobytu w „Szkole Morskiej” i rejsów na „Darze Pomorza”, tyle tylko, że odbytych w latach siedemdziesiątych, czyli stosunkowo niedawno.

Ale nie tylko sztubackie czasy stały się kanwą snutych opowieści. Tematem kolejnych są różne statki, zarówno pływające pod polskimi jak i obcymi barwami, na których przyszło autorowi pracować, a raczej spotkani tam ludzie i związane z nimi wydarzenia. Wszystko to zapisane lapidarnie, ale ze swadą cechującą znakomitego gawędziarza. To świetnie wpisuje się w tradycję spotkań tawernianych przy kieliszku rumu, gdzie prawdziwi „wilcy morscy” relacjonują swoje przygody. Myślę, że książeczka ta może śmiało stanąć na półce każdego miłośnika dobrej marynistycznej literatury.



Waldemar Szwoch „Leśnego Zwierza morskie opowieści”

Wydawnictwo Novae Res 2014

Stron: 180

Cena: 24 zł.


 
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 26 grudnia

Na wieczną wachtę odszedł Henryk Widera, żeglarz i skrzypek
środa, 26 grudnia 2018
W dorocznych regatach (od 1945 r.) z Sydney do Hobart w klasycznych regatach oceanicznych wystartował po raz pierwszy jacht pod polską banderą ("Łódka Sport", eks "Łódka Bols"); po trzech dobach jacht zameldował sie na mecie jako zwycięzca klasy IRC-A.
środa, 26 grudnia 2001