TYP: a1

Jufers – zdziwiony krążek

czwartek, 27 grudnia 2018
Anna Ciężadło

Czym właściwie jest jufers? Poszukując informacji na ten temat, można znaleźć... no, różne rzeczy. Na przykład takie kwiatki: „jufers - element talrepu”. Ta-daaam, i wszystko jasne. Czym zatem jest ów mityczny jufers i do czego właściwie może się przydać żeglarzom? Już spieszymy z wyjaśnieniami.

Definicja

Najogólniej mówiąc, jufers jest krążkiem, wykonanym z jakiegoś twardego i wytrzymałego materiału. Najczęściej jest to odmiana egzotycznego drewna, ale niekiedy zdarzają się też jufersy metalowe.

 

Jufers jest jednak krążkiem szczególnym, bowiem są w nim wywiercone otworki. Zwykle są trzy, a rozmieszczone są w taki sposób, że jufers ma wygląd emotikonki otwierającej szeroko oczy i mówiącej „Oooo!”. Stąd zresztą wywodzi się jego oryginalna nazwa, ale o tym za chwilę. Poza otworkami, na obwodzie jufers ma jeszcze wyżłobiony rowek, tworzący coś na kształt szyny. I po co te wszystkie udziwnienia?

 

Otóż, przez otworki przebiega cienka linka, zwana talrepem. Komplet dwóch jufersów tworzy rodzaj samozaciskającej się talii (również zwanej talrepem, tak dla uproszczenia). Taki wynalazek służy do regulowania napięcia lin (na przykład want), które przebiegają przez rowki, wyżłobione na obwodzie jufersów. Co istotne, średnica liny tworzącej talrep może być znacznie mniejsza od średnicy liny, którą on napina; wynika to z praw fizyki (wiecie, z tego działu o wielokrążkach, rozkładach sił, itp.) i pozwala na pewne oszczędności w zakresie zagospodarowania przestrzeni oraz finansów.

 

Gdzie szukać jufersów?

Jufersy były w powszechnym użyciu za czasów świetności wielkich żaglowców. Obecnie – podobnie, jak wielkie żaglowce – jufersy są rzadko spotykane. O ile jednak rozumiemy, dlaczego żagle zastąpiono maszyną parową, a następnie wynalazkiem pana Diesla, o tyle należałoby zadać sobie pytanie, dlaczego nie ma już jufersów? Przecież liny (niekoniecznie mające coś wspólnego z żaglami) nadal trzeba jakoś napinać.

 

Tak naprawdę, zakończenie kariery jufersów miało bezpośredni związek nie tyle z napędem statków, ile z ewolucją lin. W dawnych czasach liny wykonane były głównie z naturalnych włókien roślinnych – i do ich naprężania jufersy nadawały się doskonale. Obecnie jednak liny roślinne zostały zastąpione przez stalowe - a te znacznie łatwiej jest napinać za pomocą metalowych ściągaczy, np. śruby rzymskiej.

 

Etymologia

Jufers z całą pewnością jest zapożyczeniem, co słychać już na pierwszy rzut ucha. Pozostaje nam więc ustalić, skąd pochodzi ta nazwa i dlaczego ma ona coś wspólnego z emotikonką, która z całą pewnością nie pochodzi z epoki wielkich żaglowców.

 

Okazuje się, że słówko to wywodzi się z języka niderlandzkiego, zaś jego pradziadkiem (a właściwie – prababcią) był wyraz juffer (bądź jiffer), oznaczający panienkę, nimfę lub damę; generalnie kobietę, ale taką bardziej eteryczną. W sumie, jakby się tak dobrze przyjrzeć, to jufers rzeczywiście wygląda, jak dziewczę z wielkimi oczętami, zadziwione urodą i muskulaturą dzielnych żeglarzy...

 

 

 

 

 

Tagi: jufers, słownik, lina
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 20 maja

Z Jastarni do Władysławowa wyruszył zasłużony dla polskiego żeglarstwa s/y "Generał Zaruski"; po latach niszczenia w ośrodku w Jastarni zapadły decyzje i znalazły się środki na kapitalny remont jachtu.
piątek, 20 maja 2005
W Pucku zostaje wodowany ponton Arkadiusza Pawełka "Cena Strachu".
środa, 20 maja 1998
W Gdyni zakończył rejs Kpt. Henryk Jaskuła na s/y "Dar Przemyśla"; było to pierwsze polskie i trzecie w historii światowego żeglarstwa okrążenie świata bez zawijania do portów; rejs trwał 345 dni.
wtorek, 20 maja 1980
W Gdyni zmarł Karol Olgierd Borchardt, autor wielu książek marynistycznych, m.in. "Znaczy Kapitan".
wtorek, 20 maja 1986
Z zamiarem opłynięcia Islandii wypłynął z przystani JK Stoczni Gdańskiej s/y "Kismet" z Kpt. Wojciechem Orszlukiem. Żeglarze dotarli do stolicy Islandii, ale wielodniowy sztorm uniemożliwił opłynięcie wyspy dookoła. Jacht powrócił do Górek Zachodnich 22.0
czwartek, 20 maja 1965
W Valladolid umiera w zapomnieniu Krzysztof Kolumb, genueńczyk, który powszechnie uchodzi za odkrywcę Ameryki.
niedziela, 20 maja 1520