TYP: a1

Jaki kolor ma ocean?

piątek, 4 października 2019
Anna Ciężadło

No, wiadomo: niebieski. Nawet mężczyźni to widzą, chociaż podobno rozróżniają tylko trzy kolory. Były jednak czasy, kiedy wody oceanu miały zupełnie, ale to zupełnie inną barwę. Taką, który dla większości facetów jest zupełnie nie do przyjęcia…

Skąd te barwy?

Współczesny ocean wydaje się niebieski, ale tylko jeśli obserwujemy go, będąc na otwartym morzu. Natomiast w strefie płytszej, przybrzeżnej, wydaje się trochę bardziej zielonkawy. Dlaczego jego barwa się zmienia?

Przyczyna takiego stanu rzeczy jest dwojaka; zielony kolor jest związany z zawieszoną w wodzie morskiej materią organiczną, która rozprasza promienie słoneczne tak, że najbardziej intensywnie odbijane są fale żółte i zielone. Poza tym, w oceanie żyje również mnóstwo mikroskopijnych roślin, których komórki uzbrojone są w chlorofil - a ten, jak wiemy z lekcji biologii, ma barwę zieloną. Wszystko to sprawia, ze ocean obserwowany z plaży wydaje się być niebieskozielony.

Na otwartym morzu, gdzie stężenie materii organicznej i roślin jest niewielkie, ich obecność (a zatem i barwa) nie ma aż takiego znaczenia. W takim przypadku cząsteczki wody rozpraszają promienie słoneczne tak samo, jak rozprasza je powietrze – dlatego obydwa te środowiska wydają się niebieskie.

 

A jak było kiedyś?

Paaanie, kiedyś to było, chciałoby się rzec. Miliony lat temu w naszej atmosferze było znacznie mniej tlenu niż obecnie, toteż fotosynteza w takiej formie, jaką znamy dzisiaj, byłaby mało wydajna, o ile w ogóle byłaby możliwa. Z tego powodu żyjące wówczas organizmy, zamiast chlorofilem, posługiwały się zupełnie innym związkiem: retinalem.

Retinal znajduje się także w ludzkim oku, ale przede wszystkim w pewnym białku, zwanym bakteriorodopsyną. Białko to buduje błony komórkowe halobakterii, czyli mikroorganizmów, które z użyciem retinalu są w stanie przeprowadzać proces bardzo zbliżony do fotosyntezy. Dzięki temu mogą one wytwarzać energię ze światła tak samo, jak robią to rośliny, a poza tym potrafią przetrwać zarówno w środowisku bogatym w tlen, jak i w tym mniej przyjaznym, beztlenowym.

Jednak tym, co wyróżnia retinal, jest nie tylko zdolność do „zastępowania” chlorofilu, ale też specyficzny kolor: taki mocno fioletowy, wpadający w fuksję i lekki amarant. No dobra: retinal jest po prostu różowy. OK, a skąd wiemy, że dawne mikroorganizmy też zawierały ten związek? Może to tylko hipoteza?

 

Co łączy ocean i pustynię?

Jak to co – bakterie. W tym konkretnym przypadku dość stare bakterie, a nawet… skamieniałe. Prehistoryczne mikroorganizmy morskie zostały odkryte na obecnej Saharze, na terenie Mauretanii, zaś badaniami nad ich naturą zajęli się uczeni z Australian National University.

Okazuje się, że „starożytne bakterie” również posiadały różowy i purpurowy pigment – tak samo, jak halobaktere. I dzięki temu, podobnie jak one, potrafiły przeżyć w środowisku ubogim w tlen, produkując sobie energię ze światła z użyciem retinalu. Co z tego wynika?

Tak naprawdę, dwie rzeczy: po pierwsze, dobry patent pozostaje dobry i nawet po milionach lat nadal znajduje zastosowanie. Po drugie – skoro wody oceanu były kiedyś pełne różowych mikroorganizmów, to… same również były różowe. Sorry, panowie. Też nam się to nie podoba, ale naprawdę nie chce być inaczej.


 

Tagi: ocean
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 20 maja

Z Jastarni do Władysławowa wyruszył zasłużony dla polskiego żeglarstwa s/y "Generał Zaruski"; po latach niszczenia w ośrodku w Jastarni zapadły decyzje i znalazły się środki na kapitalny remont jachtu.
piątek, 20 maja 2005
W Pucku zostaje wodowany ponton Arkadiusza Pawełka "Cena Strachu".
środa, 20 maja 1998
W Gdyni zakończył rejs Kpt. Henryk Jaskuła na s/y "Dar Przemyśla"; było to pierwsze polskie i trzecie w historii światowego żeglarstwa okrążenie świata bez zawijania do portów; rejs trwał 345 dni.
wtorek, 20 maja 1980
W Gdyni zmarł Karol Olgierd Borchardt, autor wielu książek marynistycznych, m.in. "Znaczy Kapitan".
wtorek, 20 maja 1986
Z zamiarem opłynięcia Islandii wypłynął z przystani JK Stoczni Gdańskiej s/y "Kismet" z Kpt. Wojciechem Orszlukiem. Żeglarze dotarli do stolicy Islandii, ale wielodniowy sztorm uniemożliwił opłynięcie wyspy dookoła. Jacht powrócił do Górek Zachodnich 22.0
czwartek, 20 maja 1965
W Valladolid umiera w zapomnieniu Krzysztof Kolumb, genueńczyk, który powszechnie uchodzi za odkrywcę Ameryki.
niedziela, 20 maja 1520