TYP: a1

Podwójne wyzwanie

poniedziałek, 19 grudnia 2016
Mariusz Koper

Antarktyda intrygowała ludzi zanim jeszcze została odkryta. Kapitan James Cook podczas swoich pierwszych dwóch wypraw bezskutecznie próbował dowieść istnienia tajemniczego kontynentu Terra Australis. Historia poszukiwań i odkryć Cooka inspirowała mnie w trakcie 15 lat żeglugi na Katharsis i Katharsis II do odwiedzenia miejsc, które On odkrywał.

Katharsis II

Były wśród nich malownicze wyspy Pacyfiku, Wielka Rafa Koralowa czy fiordy Nowej Zelandii. Jednak to heroiczne poszukiwanie Antarktydy, zmagania kapitana Cooka z mroźnym i sztormowym Oceanem Południowym pobudziły moją wyobraźnię na tyle, że sam zapragnąłem opłynąć dookoła ten najbardziej tajemniczy kontynent naszej planety.

 

Taki cel wyznaczyłem sobie, jachtowi oraz wiernej i sprawdzonej załodze cztery lata temu. Chciałem, by podczas wykonywania pętli wokół Antarktydy czuć cały czas jej obecność, mieć ją niemalże w zasięgu wzroku. Dlatego teraz chcemy podjąć wyzwanie, które nie udało się do dziś żadnemu żeglarzowi. Planujemy całą trasę rejsu zrealizować w całości po wodach Antarktyki, czyli na południe od 60 stopnia szerokości geograficznej południowej.

Katharsis II

Obecna decyzja o podjęciu wyzwania okrążenia Antarktydy, zostaje podjęta dopiero teraz, po doświadczeniach zebranych podczas trzech poprzednich wypraw w obszary polarne. Zdaję sobie sprawę z trudności, ale wydaje mi się, że możemy już sprostać temu zadaniu.

 

Nasze dotychczasowe plany zakładały wyruszenie z Kapsztadu w Południowej Afryce w pierwszej połowie grudnia 2016 roku, aby wpłynąć na wody Antarktyki w okolicach 85 stopnia długości geograficznej wschodniej i po wykonaniu okrążenia wokół Antarktydy zakończyć rejs w Hobart na Tasmanii. Trasa rejsu została skonsultowana z WSSRC/ISAF (Światową Radą Rekordów Żeglarskich - Międzynarodowego Stowarzyszenia Żeglarskiego) i ustalono dokładne miejsca startu i mety, gdzie mieli czuwać sędziowie autoryzowani przez WSSR. W naszych planach wydawało się, że uwzględniliśmy reakcję na wszystkie możliwe sytuacje awaryjne, które mogłyby się wydarzyć w trakcie ponad 3 miesięcznego rejsu po najtrudniejszym akwenie żeglarskim świata. W listopadzie, już w stoczni w Cape Town dokonaliśmy szczegółowego przeglądu całego jachtu i zleciliśmy w Polsce przebadanie członków załogi.

 

Nagle zdarzyła się sytuacja, które przewidzieć nie mogłem.  Podczas badań u jednego z podstawowych członków naszej załogi, Hanny Leniec, II oficera wyprawy, a jednocześnie mojej partnerki życiowej, zdiagnozowano raka piersi.

 

Obecnie musimy zrewidować wszystkie plany. Na pewno życie i zdrowie Hani jest tutaj najważniejsze. Hania podjęła już leczenie. W dniu planowanego startu naszego rejsu przeszła pierwszą operację. Wszyscy, którzy Hanię znają wiedzą, że łatwo się nie poddaje i na pewno - jak powiedziała - "Na Antarktydę żadnego pasażera na gapę nie zabierze". Cała załoga Katharsis II będzie jej walce kibicować, a planowany rejs będziemy chcieli zadedykować profilaktyce i walce z nowotworem piersi u kobiet.

 

Potrzebujemy czasu, by zwalczyć chorobę. Jeśli to konieczne - Antarktyda musi poczekać. Analizujemy wszystkie opcje we współpracy z lekarzami oraz z Radą WSSR w Londynie. Chcemy zrealizować nasze plany i marzenia, ale chcemy to zrobić razem, jako jedna załoga.

 

Prace nad jachtem w Cape Town już zakończono. Niedługo poinformuję o naszych finalnych decyzjach. Za kilka dni ruszy także specjalna strona projektu "Dookoła Świata 60 S".

 

Tymczasem proszę obejrzyjcie załączony film z przesłaniem Hani i jej lekarzy z Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie

 

 

To bardzo ważne.

 

Pozdrawiam,

 

- Mariusz Koper, skipper, s/y Katharsis II

Cape Town, Central Marina

Tagi: wyprawa, Katharsis II, Antarktyda
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 grudnia

W Adenie zwodowano polski statek "Dar Opola", który następnie pod dowództwem Kpt. Bolesława Kowalskiego wyszedł w rejs naukowy na Morze Czerwone.
poniedziałek, 21 grudnia 1959