TYP: a1

Chorwacja w Unii i łyk Dingača

środa, 10 lipca 2013
MZ

Widok kuriera przynoszącego do biura przesyłkę nikogo nie zaskoczył. W końcu codziennie lub prawie codziennie przynoszono tu listy, a niekiedy i większe paczki. Jednak gdy odwinięto opakowanie i oczom zgromadzonych ukazała się podłużna drewniana skrzynka, zainteresowanie wzrosło.


Wieko skrzynki udało się bez problemów zdjąć, przymocowane było jeno kilkoma gwoździkami. W środku znajdowała się ułożona na wyściółce z liści laurowych butelka czerwonego wina o nazwie Dingač i list. Odstawiono butelkę w bezpieczne miejsce, zakładając, że ważniejsze od degustacji jest rozwiązanie zagadki, kto i w jakim celu ową butelkę przesłał. Tajemnicę powinna wyjaśnić treść pisma.


- Drodzy przyjacieletak brzmiały pierwsze słowa, jakie odczytali – Winien jestem Wam wdzięczność. Jacht, który dzięki waszemu pośrednictwu czarterowałem był, zgodnie z tym co obiecaliście, wygodny i świetnie wyposażony. Armator przyjazny i uczynny. Rejs przebiegł bez niespodzianek i kłopotów. Zgodnie z tym co radziliście, 30 czerwca dotarłem do Korčuli i tam uczestniczyłem w obchodach wkroczenia Chorwacji do Unii Europejskiej. Było niesamowicie, radość, tańce na ulicach, fajerwerki. W restauracjach wino lało się strumieniami. Wszędzie panował entuzjazm i atmosfera zabawy. Następnego dnia, trzeba przyznać że z ciężką głową i wyraźnymi śladami ekscesów ostatniej nocy, przepłynęliśmy Pelješki Kanal i dotarliśmy do maleńkiej zatoki, na brzegach której znajduje się niewielka osada o nazwie Podobuće. Zacumowaliśmy przy nabrzeżu przed restauracją. Tu się dopiero zaczęło fetowanie przystąpienia do Unii. Konobar wytoczył przed restaurację beczki z winem, serwował znakomite jadło nie biorąc za nie ani grosza. Mieszkańcy wioski – niezwykle muzykalni – grali i śpiewali. Byliśmy jedynymi żeglarzami, którzy tu w tym dniu dotarli i w ten sposób staliśmy się gośćmi honorowymi. Po odespaniu całonocnej zabawy, gdy wreszcie udało nam się przejrzeć na oczy, tuziemcy zabrali nas swoimi łodziami na zwiedzanie pobliskich winnic Dingač. Od waszego kolegi z Tawerny Skipperów wiedziałem, że tu powstają najznakomitsze chorwackie wina. Jedną z wielu butelek jakie kupiliśmy pozwalam sobie Wam przesłać jako dowód wdzięczności.


Pozdrawiam serdecznie załogę Charter Navigator i Tawerny Skipperów!

Wojtek


List wprawił wszystkich w dobry nastrój, miło jest gdy praca i towarzyszący jej wysiłek zostaje doceniona. Jeszcze lepiej się poczuli kosztując świetnego chorwackiego wina.

 

Wino Dingač

Dingač to najstarsza chorwacka winna apelacja. Jest to znakomite, wytrawne wino świetnie komponujące się z tradycyjnymi chorwackimi przysmakami, takimi jak pršut czy paški sir. Ma bardzo ciemną, prawie czarną barwę i pełny, bogaty bukiet. Powstaje ze szczepu „Plawac mali” na ściśle określonym i ograniczonym terenie półwyspu Pelješac w winnicach rozpostartych między miejscowościami Potočine i Borak. Wino można kupić w miejscowości Potomje, bezpośrednio u producentów. Z tejże miejscowości przechodzi się długim wykutym w skale tunelem bezpośrednio do winnic rozpościerających się na południowym stoku półwyspu stromo opadającym do morza. Trudna uprawa na tym terenie, gdzie nie ma możliwości użycia maszyn i wszystkie prace wykonywane są ręcznie, a także niewielki obszar wydzielonych winnic mogących się posługiwać nazwą Dingač, powoduje, że wino to osiąga wysoką cenę.

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 grudnia

W Adenie zwodowano polski statek "Dar Opola", który następnie pod dowództwem Kpt. Bolesława Kowalskiego wyszedł w rejs naukowy na Morze Czerwone.
poniedziałek, 21 grudnia 1959