TYP: a1

„Podwodni Kamikadze” Yutaka Yokota

środa, 5 grudnia 2012
MZ

Historię kamikadze, samobójczych misji japońskich lotników, udokumentowano dosyć obszernie. Praktycznie sporo o niej wiemy, a sceny z pikującymi w kierunku pokładów amerykańskich okrętów samolotami wyładowanymi materiałami wybuchowymi, oglądamy zarówno w hollywoodzkich produkcjach, jak i w filmach dokumentalnych przedstawiających wojnę na Pacyfiku.

Mało albo raczej nic nie wiemy o innej samobójczej formacji jaką Japończycy stworzyli wtedy, kiedy szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na stronę amerykańską. Jej trzon tworzyli również adepci szkół lotniczych, jednak ich misja miała na celu atakowanie wrogich okrętów nie z powietrza, lecz spod wody. Pomysł aby to człowiek naprowadzał torpedy na cel nie był nowy. W Muzeum Morskim w Wenecji można obejrzeć model włoskiej torpedy wyposażonej w siedzisko dla nurka, który sterował nią, ale jednak gdy był przekonany, że trafi ona w nieprzyjacielski okręt, opuszczał ją i powracał na pokład swojej jednostki. Były to misje trudne i niebezpieczne, lecz nie samobójcze.

W wypadku japońskiej wersji nie mamy do czynienia z torpedą, którą można „dosiadać”, lecz raczej z miniaturą okrętu podwodnego, z którego podczas misji wydostać się nie sposób. Nazwano tę broń „kaiten”. Autor przedstawianej opowieści był jednym z ochotników, którzy zgłosili się do jednostki, która miała przeprowadzać samobójcze ataki za pomocą tych podwodnych pocisków. To że możemy czytać teraz jego wspomnienia zawdzięczamy temu, że choć brał on, po przeszkoleniu, udział w kilku operacjach, to przeżył je jedynie z powodu awarii swojej torpedy lub dzięki temu, że cel – nieprzyjacielski okręt – był zbyt dla niej odległy. Jest to lektura arcyciekawa, odkrywająca przed nami nieznane, pilnie strzeżone tajemnice wojny na Pacyfiku.

Yutaka Yokota „Podwodni Kamikadze”

Oficyna Wydawnicza FINNA

Seria z kotwiczką”

stron: 307

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 grudnia

W Adenie zwodowano polski statek "Dar Opola", który następnie pod dowództwem Kpt. Bolesława Kowalskiego wyszedł w rejs naukowy na Morze Czerwone.
poniedziałek, 21 grudnia 1959