TYP: a1

Wenecja prosi o pomoc

poniedziałek, 18 listopada 2019
Z mediów

Woda nie odpuszcza Wenecji. Władze zdecydowały o zamknięciu placu Świętego Marka. Straty szacowane są na ponad miliard euro.

 

W ciągu ostatniego tygodnia Wenecja została zalana trzykrotnie, a wysokość wody wyniosła momentami 187 cm – tylko raz w historii miasta poziom był wyższy. Na poniedziałek przewidziano 110 cm i woda opada, ale po niedzielnym przypływie pod wodą znalazło się 70 proc. miasta. W tym plac Świętego Marka, który ze względów bezpieczeństwa został zamknięty, bo woda zrównała się poziomem z drewnianymi podestami ustawionymi specjalnie dla pieszych na czas przypływu. Burmistrz Wenecji, Luigi Brugnaro, sytuacje nazywa „katastrofą” a włoskie media opublikowały alarmujące prognozy organizacji pozarządowej Climate Central. Wynika z nich, że Wenecja zostanie całkowicie zalana do 2050 r.

Straty Wenecji są olbrzymie a mogą być jeszcze większe, bowiem woda ma rekordową zawartość soli, która może poważnie uszkodzić fundamenty budynków i zabytkowe elementy architektoniczne, np. balustrady czy posągi. Bardzo poważnie ucierpiała bazylika św . Marka, której fundamenty i posadzki pokryte są słoną wodą.  Usuwanie strat potrwa bardzo długo a władze utworzyły specjalne konto bankowe, na które można wpłacać pieniądze, jeśli chce się pomóc. "Wenecja to duma nie tylko Włoch, ale dziedzictwo każdego z nas" - zaapelował burmistrz Luigi Brugnaro. W sprzątaniu miasta pomagają specjalne grupy, nazywane „aniołami acqua alta” – ludzie ci ratują książki i dokumenty w archiwach, suszą je i czyszczą, pomagają także mieszkańców zalanych domów. Archidiecezja wenecka opublikowała tekst modlitwy za miasto, jaką ułożył w związku z katastrofalną powodzią jego patriarcha arcybiskup Francesco Moraglia.

Sytuacja w Wenecji sprowokowała mieszkańców do pytania, co się dzieje z systemem MOSE, czyli  „Mojżesz”. To system składający się z 78 ruchomych zapór podnoszonych w celu ochrony weneckiej laguny podczas wysokich pływów. MOSE jest jednym z największych projektów inżynierskich na świecie, ale jego budowa trwa już…16 lat. Rozpoczęto ją w 2003 r. i pierwotnie miała zostać zakończona w 2016 r. Teraz mówi się o roku 2021 a poziom zaawansowania prac określa się na 94 proc. Nieustannie rosną także koszty systemu, które wynoszą już 5,5 mld euro.

Realizacji programu towarzyszyło już kilka skandali korupcyjnych a i termin ukończenia prac jest wątpliwy, bo pojawiły się informacje o problemach technicznych – podwodne części, głównie zawiasy ruchomych śluz ulegają korozji znacznie szybciej niż zakładano. W projekcie zakładano ich trwałość na ok. 100 lat, rzeczywistość pokazała, że rdza jest w stanie je zniszczyć w ok. 10 lat. Odkryto także przecieki w korytarzach wewnątrz betonowych fundamentów i te elementy również trzeba wyremontować lub wymienić. 

Projekt zapór od początku wzbudzał kontrowersje, nie tylko ze względu na  gigantyczne koszty przedsięwzięcia. Wątpliwości budził wpływ zapór na ekosystem laguny a przede wszystkim realne szanse „Mojżesza” na ochronę miasta w obliczu podnoszącego się poziomu oceanów. 

 

 

Tagi: Wenecja, powódź, MOSE
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 30 grudnia

Z Adenu wyruszył s/y "Dar Opola" pod Kpt. Boleslawem Kowalskim rozpoczynając naukową wyprawę "Koral" Instytutu Zoologii Uniwersytetu Warszawskiego na Morze Czerwone.
środa, 30 grudnia 1959
Urodził się Eugeniusz Kwiatkowski, minister przedwojennego rządu, m.in. inicjator budowy portu morskiego w Gdyni.
niedziela, 30 grudnia 1888