Pechowy początek sezonu regatowego w Słowenii
wtorek, 18 marca 2014
Informacja prasowa | Patryk Zbroja
Fot. M. Gonerko |
W dniach 13-16.03 na wodach słonecznego Morza Adriatyckiego nieopodal słoweńskiej Izoli, odbyły się otwarte Mistrzostwa Słowenii match-racingu. Na starcie stanęło 10 teamów ze Słowenii, Chorwacji, Szwajcarii, Austrii i Polski (T. Sadowski i P. Zbroja), wyłonionych w czasie tzw. Winter MR Series, comiesięcznych regat trwających od listopada 2013 r. do lutego 2014 r.
Wśród zaproszonych załóg, pod dobrym listopadowym występie, znalazł się również szczeciński TeamBAKISTA w składzie:
Maciej Gonerko - trymer żagli przednich,
Adam Laskowski - dziobowy,
Krzysztof Żełudziewicz - pitman,
Patryk Zbroja - sternik.
Regaty odbyły się przy dość słabym i zmiennym wietrze. Żegluga w tego typu warunkach wymagała nie tylko dobrej techniki na trudnych technicznie jednostkach J-24 (zapewnianych przez organizatorów), niezłej taktyki, ale przede wszystkim szczęścia...
Szczecinianie przebijali się przez rundę eliminacyjną ze zmiennym szczęściem. Bilans 5 zwycięstw (w tym jedno różnicą 20 cm z D. Persenem) - 4 porażki wystarczył jednak na pewne 3. miejsce i duże szanse na walkę o finał. Organizatorzy zmienili jednak w ostatniej chwili format imprezy (idealnie wykorzystując dobrą pogodę w ostatnim dniu imprezy, tj. słaby, ale stabilny wiatr) i zadecydowali o przeprowadzeniu ćwierćfinałów (do dwóch zwycięstw). TeamBAKISTA trafił w nim na załogę D. Persena, aktualnych Mistrzów Słowenii - Lumba Racing Team.
Wydawało się, że w tej rozgrywce wszystko idzie zgodnie z planem. Pierwszy wyścig to pełna kontrola od startu do mety i zasłużone zwycięstwo załogi P. Zbroi. Drugi wyścig przebiegał wg podobnego scenariusza aż do kursu z wiatrem, kiedy Słoweńcy zbyt agresywnie wykonali zwrot przez rufę z prawego na lewy hals i nie ustąpili miejsca jachtowi Polaków. Doszło do ewidentnego kontaktu spinakera jachtu słoweńskiego z achtersztagiem i głową sternika polskiego. Niestety, arbitrzy nie zauważyli kontaktu i nie ukarali słoweńskiej załogi. Uzyskali jednak kontrolę w wyścigu, której nie oddali do końca. Po dwóch wyścigach był więc remis 1:1.
Trzeci wyścig to najsłabszy start Polaków w całych zawodach, prowadzenie Słoweńców i - pomimo ostrej gonitwy - ich zwycięstwo z przewagą jednej długości jachtu. W konsekwencji do półfinału awansowali Słoweńcy, a TeamBAKISTA znalazł się "za burtą" regat, zajmując ostatecznie 6 miejsce.
Cóż, na tym polega match-racing.
Regaty zdominowała i wygrała chorwacka ekipa T. Basica, pływając "poza konkurencją" bez porażki i pokonując w finale austriacki Team AEZ Ch. Bindera. Trzecie miejsce i obrona tytułu Mistrza Słowenii - dla załogi D. Persena.
Pomimo niezłej formy taktyczno-technicznej (zwłaszcza w konfrontacji z opływanymi przez zimę załogami), szczecinianom w decydujących momentach zabrakło po prostu szczęścia. To jednak dopiero początek sezonu 2014, bardzo bogatego w imprezy najwyższej rangi. Czekamy więc na kolejne starty, gdzie będzie okazja do rewanżu z większością rywali.