Zbigniewa Gutkowski nadrobił wczoraj kilkanaście mil do płynącego na pierwszej pozycji Brada Van Liew. Gutkowi udało się w końcu naprawić autopilota, więc rejs powinien przebiegać już bez przeszkód technicznych.
Christophe Bullens, który wyruszył z tygodniowym opóźnieniem względem innych zawodników, znów zmaga się z przeciwnościami. Belg borykał się z brakami zasilania, wyciekiem paliwa ii dostającą się do środka wodą morską. Kiedy już skipperowi udało się naprawić awarie, w wyniku szkwału stracił główny żagiel. Szczęściem w nieszczęściu był fakt, że Bullens znajdował się wtedy w pobliżu Wysp Kanaryjskich. Teraz czeka na naprawę żagla w Las Palmas i nie traci nadziei na ukończenie regat. Jak twierdzi, prawdziwy wyścig zacznie się dopiero po opuszczeniu Cape Town.
Więcej informacji na temat wyścigu oraz pozostałych zawodników na stronie www.velux5oceans.com.