Czym właściwie jest róża wiatrów? Tak naprawdę, pod tym terminem kryją się dwa, nieco odmienne pojęcia:
- róża kompasowa, czyli tarcza kompasu z podziałką i zaznaczonymi kierunkami świata. Tego typu róże wiatrów umieszczano zwyczajowo w rogach starych map morskich, zanim ludzkość opanowała kompas magnetyczny.
- rzeczywista róża (czyli rozkład) wiatrów, obrazująca za pomocą strzałek i liczb rozkład wiatrów, typowy w konkretnych miesiącach dla danego rejonu świata. Taka róża jest nieco mniej spektakularna, ale za to bardziej użyteczna.
Róża kompasowa
Róża kompasowa, czyli „historyczna” róża wiatrów, jest wynalazkiem bardzo starym – jej prymitywnej formy używali już Etruskowie, którzy działali jakieś 600 lat p.n.e. Co bardzo istotne, tego typu róża wiatrów miała nie tyle obrazować ich rozkład, co wyznaczać kierunki świata, nazywane imionami wiatrów, jakie lubią wiać z danej strony. Wzmianki o typowych rozkładach wiatrów znajdujemy też w Starym Testamencie oraz w dziełach Homera. Co ciekawe, oba źródła (zarówno Biblia, jak i cywilizacja starożytnej Grecji oraz Rzymu), działając zupełnie niezależnie od siebie, na początku wyróżniały dokładnie cztery kierunki wiatrów (czyli świata), odpowiadające dzisiejszym N, E, S i W.
W miarę rozwoju cywilizacji - a więc i żeglarstwa - ludzkość doszła do wniosku, że cztery kierunki to za mało, więc dodano kolejnych osiem (więc razem było już 12), co z kolei okazało się przesadą w drugą stronę. Ostatecznie ustalono, iż zamiast dwunastu, wiatrów zasadniczo będzie osiem: północny, północno wschodni, wschodni, południowo wschodni, południowy, południowo zachodni, zachodni oraz północno zachodni - i takie właśnie kierunki umieszczano na mapach, zaś strony świata, wyznaczane przez wszystkie te wiatry, obrazowano za pomocą tak zwanych linii rumbowych.
Linie rumbowe
Pod tym tajemniczym terminem kryją się linie, dzielące okrąg (a więc również tarczę kompasu) na mniejsze części. W miarę rozwoju kartografii ludzkość płynnie przeszła od początkowych czterech linii rumbowych, wyznaczających wschód, północ, zachód oraz południe, do 8, 12, 24, aż do 32.
Taki system składał się z czterech poziomów: pierwszy z nich tworzyły kierunki kardynalne, oznaczane pojedynczą literą (N, E, S, W) drugi - kierunki interkardynalne, oznaczane dwoma literami (np. SW), zaś trzeci poziom powstawał wskutek połączenia nazw kardynalnych i interkardynalnych (np. SSW). Poziom czwarty powstawał z połączenia najbliższego kierunku kardynalnego lub interkardynalnego, przyimka „ku” (z angielskiego b od „by”) oraz nazwy kierunku kardynalnego, w którego stronę był odchylony (np. SWbW). Jak można się domyślić, nie był to idealny system, a z pewnością nie był prosty, a sytuacji wcale nie ułatwiał fakt, że każda szkoła kartograficzna miała własne standardy, więc trudno było mówić o jakiejś unifikacji. Mimo to, róże wiatrów, obrazujące rumby, bywały niekiedy prawdziwymi dziełami sztuki, a wśród ich najsławniejszych twórców przodowali słynący do dziś ze znakomitego stylu i designu Włosi. Tłumaczy to zapewne, dlaczego rumby zastąpił w końcu kompas: róże wiatrów były bowiem jak Alfa Romeo – stylowe, piękne, ale… technicznie pozostawiały co nieco do życzenia.
Kiedy ludzkość przerzuciła się na mniej efektowny, ale bardziej efektywny kompas, rumby zostały zastąpione przez stopnie (jeden rumb to ok. 11,25°), a dawne, stylowe róże wiatrów pozostały jedynie pięknym, choć zbędnym dodatkiem w rogu mapy. Chyba jednak ludzkość darzyła je jednak pewnym sentymentem, bowiem róże wiatrów przestały pojawiać się na mapach dopiero w XIX wieku. Nie odeszły jednak całkiem do lamusa - współcześnie róża wiatrów funkcjonuje jako symbol wielu firm i organizacji, niekiedy bardzo szacownych: czterokierunkowa róża wiatrów jest na przykład symbolem NATO, a 16 - kierunkowa występuje na fladze CIA oraz Kościoła Anglikańskiego.
Róża (rozkład) wiatrów
Tak pojęta róża wiatrów z pewnością jest mniej spektakularna i nie ma w sobie za grosz romantyzmu, nie wspominając już o zbędnych ornamentach. Ma za to pewną zasadniczą przewagę – jest bardzo użyteczna. Współczesna róża wiatrów obrazuje bowiem nie tyle kierunki świata, ile rozkład wiatrów, jaki jest typowy dla konkretnego kawałka wody. Takie róże wiatrów opracowywane są dla każdego miesiąca w roku, na podstawie danych dostarczanych przez rozsiane w różnych częściach świata stacje meteorologiczne.
Kierunek wiatru jest przedstawiany za pomocą strzałek, umieszczone przy strzałkach liczby wyrażają jego siłę w skali Beauforta, zaś długość strzałki ukazuje procent czasu, przez jaki utrzymuje się wiatr, wiejący z danego kierunku.
Co ciekawe, takie róże wiatrów mają nie tylko ułatwić życie ludziom morza: zawarte w nich informacje służą bowiem również naukowcom, którzy wykorzystują je do opracowywania modeli zmian klimatycznych na Ziemi, rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń i ogólnego zarządzania ochroną środowiska.