A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
Generalnie, boja to „urządzenie pływające”. Fakt ten pociąga za sobą pewne konsekwencje: po pierwsze, skoro coś pływa, można to coś wykorzystać; po drugie, można to wykorzystać na szereg różnych sposobów - nie zawsze mądrych i nie zawsze pokojowych. Cóż, ogromowi oceanu może dorównać jedynie ludzka wyobraźnia…
Zasadniczo, koty jakoś nie przepadają za wodą – chyba, że chodzi o kotów w rozumieniu młodych adeptów żeglarstwa. Ci akurat pałają ku niej szczerym afektem; i bardzo dobrze, bowiem w początkowej fazie nauki jest wysoce prawdopodobne, że będą z nią mieli częsty i bliski kontakt.
Sekstant, nazywany mylnie sekstansem, to taki trochę bardziej wypasiony kątomierz. Chociaż został wynaleziony dawno temu, przetrwał do dziś w niemal niezmienionej formie, co dowodzi faktu, że naprawdę dobre konstrukcje nie potrzebują ani upgradów, ani aktualizacji. Co zatem powinniśmy wiedzieć (a często, niestety, nie wiemy) o tym nie całkiem prostym, za to genialnym urządzeniu?
Słówko gejtawa (podobnie, jak jego dwa „aliasy”) nie jest może specjalnie popularne, ale to tylko dlatego, że ludzkość popełniła karygodny błąd i przesiadła się z wielkich żaglowców na mniej majestatyczne jednostki. Czym zatem jest gejtawa? I dlaczego nie ma jej na turystycznych jednostkach, jakimi pomykamy w czasie wakacji po morzach i oceanach?
Wyporność to jedna z podstawowych cech jednostki pływającej, ochoczo podawana zarówno przez dziennikarzy (zwłaszcza tych opisujących katastrofy – w końcu nic nie sprzedaje się tak świetnie, jak dramat), jak i przez armatorów.
To zależy. Zwykle dulki siedzą wygodnie w jednym miejscu, co ma zagwarantować, że umieszczone w nich wiosła również tam pozostaną. A co więcej - że będą mogły w optymalny sposób spełniać swoje życiowe zadanie, a mianowicie stanowić napęd dla upośledzonej (czytaj: nie posiadającej żagli) jednostki.
Bryg zasadniczo jest statkiem. Co więcej, jest niezwykle pięknym statkiem, a jeśli kiedykolwiek oglądaliście dowolny film o piratach, zapewne śmigali oni właśnie na brygu.
Kliwer jest dość popularnym, trójkątnym żaglem, zaliczanym do ekipy sztaksli przednich. Pieszczotliwie nazywany bywa „dziobnikiem dolnym”, ewentualnie jankesem (yankee) - ale to tylko wtedy, gdy jest trochę większy.
Czym właściwie jest mityczna dzielność morska? Teoretycznie czujemy gdzieś przez skórę, o co może chodzić – ale czy jest to coś, co da się zmierzyć? Określić precyzyjnie? Może nawet opisać wzorem? Hmm, są tacy, którzy próbują. Tyleż uparcie, co nieskutecznie.
Oczywiście, nazwanie flagsztoka kijaszkiem jest raczej mało eleganckie, ale powiedzmy sobie szczerze, że używanie nazw obcojęzycznych również niekoniecznie leży w dobrym tonie – zwłaszcza, że posiadamy jak najbardziej polskie odpowiedniki. Z tym, że mylne.
< 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 >