Pływasz, surfujesz, żeglujesz? Zadbaj o skórę. Ochroń ją w naturalny sposób. Przeczytaj i zdecyduj, jakie kosmetyki ochronne są dla Ciebie najlepsze pod słońcem.
Polecamy kosmetyki:
Odradzamy kosmetyki:
UVA, UVB, SPF – wyjaśniamy:
Promieniowanie ultrafioletowe (UV) to promieniowanie UVA, UVB i UVC.
UVC to najkrótsze z nich i najgroźniejsze, które jednak w znikomym stopniu przenika do atmosfery ziemskiej. Dużo się mówiło o zagrożeniu UVC w powiązaniu z UVA i UVB około 30 lat temu, gdy wybuchła informacja o dziurze ozonowej. Na szczęście ten proces wyhamował, a nawet obserwuje się podobno „gojenie” dziury ozonowej.
UVB to promieniowanie o nieco dłuższej długości fali. Niewielka jego ilość dociera na powierzchnię Ziemi i ta ilość dociera także do naszej skóry. UVB w 90% zostaje zatrzymane przez warstwę rogową naskórka. Mimo to promienie te powodują oparzenia i rumień skóry, uszkodzenia DNA, zaburzenia układu immunologicznego i posiadają właściwości mutagenne.
UVA to perfidny rodzaj promieniowania. Nie uciekamy przed nim odruchowo, bo nie czujemy jego działania. Zaczerwienienie skóry (wywołane promieniami UVB) włącza nam czerwone (nomen omen) światło. A kiedy siedzisz za szybą (chroniącą przed UVB), prowadząc samochód, to nie sądzisz, że słońce czyni Ci krzywdę, bo skóra co najwyżej się rozgrzeje. A tymczasem UVA działa. 97% promieniowania przenikającego do Ziemi to UVA. Jego nie powstrzyma tlen, ozon i woda w atmosferze, ani szyba w Twoim samochodzie. Nie powstrzyma go też kosmetyk bez odpowiedniego filtra – bo są, choć nie powinno ich być, kosmetyki nie zabezpieczające przed UVA, a wyłącznie przed UVB. I cóż – nie masz poparzeń, więc możesz sądzić, że jest ok. A to właśnie promienie UVA wnikają najgłębiej. To one odpowiadają za pojawienie się reakcji fotoalregicznych, za przedwczesne starzenie się skóry i powstawanie zmarszczek. Docierają głęboko pod naskórek, przenikają przez skórę do tkanki podskórnej, uszkadzają bezpowrotnie włókna kolagenu i elastyny i wzmagają szkodliwe działanie UVB. Za powstawanie nowotworów skóry winę przypisuje się obecnie tak UVB, jak i UVA.
SPF (Sun Protection Factor)
Podawany jest na opakowaniach kosmetyków przeciwsłonecznych. Jest on czynnikiem przez który mnożymy czas przebywania na słońcu bez pojawienia się rumienia przez osobę o naszym fototypie. Na przykład: dla fototypu III czas ekspozycji na słońce bez oparzeń wynosi 20 min. Jeśli taka osoba zastosuje filtr SPF 10, to czas ten wydłuży się do 200 minut. Jednak otrzymaną wartość sugeruje się dzielić przez 4 ze względu na czynniki typu ścieranie, zmywanie i - co bardzo istotne, bo wydatnie wzmacnia promieniowanie - odbijanie światła od różnych powierzchni (w tym wody i piasku). W naszym przykładzie daje to 50 minut. Po tym czasie trzeba nanieść kosmetyk na nowo. Lub od razu wybrać wyższy SPF.
Trzeba też pamiętać, że wartość współczynnika SPF obliczana jest dla szerokości geograficznej Wielkiej Brytanii. Jeśli więc udajemy się na południe Europy należy używać kosmetyku z SPF wyższym. Gdy w Polsce używamy SPF 30, to jadąc na Południe zaopatrzmy się w SPF 50 lub 50+.
Wysokość filtra dopasuj do:
Jaki jest Twój fototyp?
Pewnie jeden z czterech europejskich: I celtycki (blady, skłonny do poparzeń), II północnoeuropejski (blady, opalający się wolno), III środkowoeuropejski (lekko śniady, łatwo się opala) lub IV południowoeuropejski (śniady, ciemne oczy, duża odporność na poparzenia, silne brązowienie skóry). Osoby blade nie powinny przebywać na słońcu bez ochrony dłużej niż około 10 – 20 minut, aby nie dopuścić do oparzenia. Te o ciemnej karnacji mogą wydłużyć ten czas do około 30 minut. Osoby z grupy I, czyli takie, których skóra się nie opala, bardzo blade i ze skłonnością do piegów oraz osoby ze znamionami, a także niemowlęta i młodsze dzieci powinny unikać bezpośredniego światła słonecznego, a przebywając w cieniu także powinny być zabezpieczone wysokim filtrem.
Co z witaminą D?
Niezbędną dla zdrowia dawkę promieniowania umożliwiającą syntezę wystarczającej ilości witaminy D zapewni codzienne przebywanie na słońcu przez kilkanaście minut z odkrytą głową i rękami. Oczywiście nie da się określić dokładnie długości tego czasu, ponieważ na efektywność procesu syntezy witaminy D wpływają różne czynniki - wiek, indywidualna wrażliwość na słońce, powierzchnia skóry wystawianej na słońce, a także pora dnia i pora roku. Nawet skóra chroniona filtrem uczestniczy w wytwarzaniu witaminy D, ponieważ żaden filtr nie blokuje promieni słonecznych w 100%.
Opalanie, czyli proces pigmentacji, to w gruncie rzeczy reakcja obronna organizmu. Powstały w jej wyniku barwnik skóry – melanina działa jak naturalny filtr UV. Ochronie przeciwsłonecznej służy także rogowacenie naskórka. Pogrubiała warstwa rogowa ma zdolność obrony przed UV. W świetle obecnej wiedzy medycznej wiadomo jednak, że naturalne systemy foto-protekcji skóry nie stanowią dostatecznego zabezpieczenia. Istnieje konieczność wspomagania się kosmetykami promieniochronnymi, ubraniami, nakryciem głowy, czy tkaninami z filtrem przeciwsłonecznym.
Polecamy kosmetyki naturalne w 100%, opracowane przez eksperta w dziedzinie mineralnej ochrony przeciwsłonecznej: Eco Cosmetics. SPF 10, 15, 20, 25, 30, 50 i 50+. Nie stanowią zagrożenia dla raf koralowych, organizmów wodnych i wód. Bezpieczne dla Ciebie i Twoich bliskich!
Masz pytania? Zajrzyj TUTAJ
Tagi: słońce, kosmetyki, ochrona