Na Krymie odnaleziono szczątki wieloryba żyjącego 10 milionów lat temu. Do odkrycia doszło podczas budowy Mostu Krymskiego.
Co jak co, ale budowniczowie Mostu Krymskiego pewnie nie spodziewali się takiej niespodzianki. Podczas prac archeologicznych przy budowie podejścia do Mostu, na głębokości ok. 1 metra odkryto skamieniałe fragmenty szkieletu, kości kręgosłupa i żebra.
Paleontolodzy twierdzą, że znalezisko to kości Cetotherium, wymarłego rodzaju walenia z rodziny Cetotheriidae. Te stworzenia, osiągające ponad 30 metrów długości, żyły w połowie miocenu do wczesnego pliocenu.
Osobnik znaleziony przy budowie Mostu był stosunkowo niewielki – miał nieco ponad 5 metrów długości. Żył prawdopodobnie w dawnym Morzu Sarmackim, które w środkowym morze zostało odcięte od systemu oceanicznego globu i wyschło. Pozostałościami po tym morzu są dzisiejsze Morze Czarne i Morze Kaspijskie.
Wiadomość o znalezisku obiegła lotem błyskawicy paleontologiczne środowisko, bo znalezienie niemal całego, nienaruszonego szkieletu należy do rzadkości. Co prawda w przypadku tego wieloryba nie zachowała się jego czaszka, ale znaleziony kręgosłup jest nienaruszony , z dobrze widoczna strukturą kości.
Kości po zbadaniu zostaną wystawione w krymskim muzeum.
Tagi: Most Krymski, wieloryb, znalezisko