Michał Burczyński jest liderem, a Jarosław Radzki zajmuje drugie miejsce po pierwszym dniu mistrzostw świata w klasie DN, które odbywają się na zamarzniętym jeziorze Indian Lake w Sanach Zjednoczonych.
W niedzielę 17 lutego na zamarzniętej tafli Indian Lake w amerykańskim stanie Ohio rozpoczęły się mistrzostwa świata seniorów w bojerowej klasie DN. Do regat przystąpiło 106 zawodników z 10 krajów: Polski, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Austrii, Szwajcarii, Szwecji, Rosji, Estonii i Węgier. Pogoda pozwoliła na przeprowadzenie dwóch wyścigów w każdej z trzech grup. W planach jest rozegranie siedmiu wyścigów.
Imprezę świetnie rozpoczął Michał Burczyński (AZS Olsztyn), który dwukrotnie mijał linię mety pierwszy i jest zdecydowanym liderem po pierwszym dniu zmagań. Sześć punktów za nim, na drugiej pozycji znajduje się tegoroczny mistrz Europy Jarosław Radzki (KKS Warmia Olsztyn), po tym jak dwa razy zajął miejsce czwarte. Trzeci jest Niemiec Holger Petzke (miejsca 2. i 8.).
W pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze trzech reprezentantów Polski. Piątą lokatę zajmuje aktualny mistrz Polski Robert Graczyk (MKŻ Mikołajki), miejsce za nim plasuje się Adam Szczęsny (KKS Warmia Olsztyn), a ósmy jest srebrny medalista mistrzostw Europy z bieżącego roku Tomasz Zakrzewski (MKŻ Mikołajki).
Niestety z powodu problemów linii lotniczych, które były odpowiedzialne za transport sprzętu naszych zawodników, Polacy startują w dużym zakresie na pożyczonym sprzęcie. W związku z tym ze startu zrezygnowali świeżo upieczony wicemistrz Polski Łukasz Zakrzewski oraz czwarty zawodnik krajowych mistrzostw Dariusz Kardaś.
Na starcie zabrakło tym razem dwunastokrotnego mistrza świata i siedmiokrotnego mistrza Europy Karola Jabłońskiego (OKŻ Olsztyn), który jest zaangażowany w pomoc naszym kadrowiczom klas olimpijskich w ich przygotowaniach do najbliższych igrzysk olimpijskich w Tokio.
Kolejne wyścigi zaplanowane są na poniedziałek 18 lutego. Po zakończeniu mistrzostw świata odbędą się w tym samym miejscu mistrzostwa Ameryki Północnej. Ze względu na problemy ze sprzętem, polscy bojerowcy zrezygnowali ze startu w tej imprezie.