TYP: a1

Sputnik Cup - podsumowanie

poniedziałek, 17 września 2018
Informacja prasowa/Mateusz Stodulski

W dniach 13 do 16 września odbyły się V regaty SPUTNIK CUP. Żeglarze rywalizowali na akwenie Morza Bałtyckiego na trasie Kamień Pomorski – Bornholm do duńskiego portu Nexo. Regaty Sputnik Cup były organizowane przez Stowarzyszenie Jacht Klub Kamień Pomorski przy współudziale partnerów: Mariny Kamień Pomorski, Gminy Kamień Pomorski, Portu Nexo, i firmy Bornpol.

[t][/t] [s]Fot. Kasia Kowalewicz[/s]

Regaty Sputnik Cup od pięciu lat promują Marinę Kamień Pomorski jako wygodną bazę, z której wyruszają rejsy na malowniczą wyspę Bornholm, położoną niespełna siedemdziesiąt mil na północ od portu. Ze względu na tak korzystne położenie, duńska wyspa dostępna jest dla żeglarzy trzymających swoje jachty w Marinie Kamień Pomorski nawet w ramach weekendowego rejsu i w ramach właśnie takiej formy powstał pomysł regat, łączących sportową rywalizację z weekendowym żeglarstwem turystycznym i dobrą zabawą.

 

W tym roku w imprezie po raz pierwszy wystartował jacht Sputnik III z Mateuszem Stodulskim za sterem, który współtworzył koncepcję regat Sputnik Cup, ale ze względu na swój czteroletni rejs dookoła świata nigdy nie miał okazji wziąć w nich udziału. Sputnik III zakończył rejs dookoła świata drugiego 02 czerwca 2018 po wielu ciekawych przygodach, w których brała udział cała rodzina Stodulskich i ich przyjaciele.

 

Poprzednie Sputniki wyruszały na Bornholm blisko czterdzieści razy, wyznaczając główny żeglarski szlak Mariny Kamień Pomorski.

W tegorocznych regatach wziął też udział Szymon Kuczyński na jachcie Atlantic Puffin, który już dwukrotnie opłynął glob. Jego ostatni rejs solo, non-stop dookoła świata jest rekordowym rejsem tego typu na najmniejszym jachcie w historii światowego żeglarstwa. Szymon Kuczyński jest członkiem Jacht Klubu Kamień Pomorski, a dla jego maleńkiego jachciku Marina Kamień Pomorski jest portem Macierzystym, w którym zawsze może liczyć na domowe przyjęcie.


Klasyfikacja jachtów odbyła się tylko w kategorii OPEN, czyli wszystkie jachty potraktowano tak samo, bez względu na ich długość czy właściwości nautyczne, a o zwycięstwie decydował najkrótszy czas uzyskany w wyścigach. Początkowo planowano podzielić stawkę na przelicznikowe kategorie KWR, ORC lub NHC, jednak nie zgłosiła się wystarczająca ilość jachtów w poszczególnych klasach.

 

Ostatecznie na liście startowej znalazło się 20 jachtów z 76 żeglarzami, co w regatach pełnomorskich stanowi dobrą frekwencję.

Z planowanych trzech wyścigów udało się zrealizować dwa.

Pierwszy, nocny bieg z redy Portu Dziwnów do Nexo na Bornholmie wystartował o godzinie 18:30 przy wyjątkowo słabym wietrze. Przez osiem godzin jachty próbowały wykorzystywać najsłabsze powiewy, by w ogóle oddalić się do polskiego wybrzeża. W takich warunkach lekkie regatowe jednostki zyskały znaczną przewagę nad cięższymi jachtami turystycznymi.

Tuż przed świtem wiatr zaczął jednak tężeć, co pozwoliło wszystkim żeglarzom dotrzeć do mety pomiędzy godziną 9:21 a 13:30.

W pierwszym wyścigu zwyciężył jacht Sharki z czasem mety 9:21, drugi był Tweety o godzinie 9:42, a trzeci Mojito o 10:04.

Dokładne czasy mety udało się uzyskać dzięki załodze należącego do Jacht Klubu Kamień Pomorski jachtu Sumó, która wypłynęła do Nexo kilkanaście godzin przed wszystkimi, by spisywać jachty przekraczające linię mety.

W Nexo na żeglarzy czekała oficjalna kolacja w restauracji, zorganizowana przez firmę Bornpol. Wizyta regatowej floty w Nexo wzbudziła żywe zainteresowanie duńskiej telewizji, która poświęciła sporo czasu antenowego imprezie Sputnik Cup, zamykającej sezon regatowy na Bornholmie.
 

Ze względu na niekorzystną prognozę pogody na kolejne dni zrezygnowano z rozegrania wyścigu wokół archipelagu Christianso i przesunięto bieg powrotny Nexo - Dziwnów z niedzielnego poranka na sobotni wieczór. Tym sposobem tegoroczna edycja Sputnik Cup została w całości rozegrana w ramach wyścigów nocnych.

 

Start do biegu powrotnego z redy portu Nexo puszczono z jachtu Sputnik III, który jako statek komisji regatowej  przyłączył się do wyścigu na końcu stawki po zamknięciu linii startu. Wyścig powrotny odbył się przy silnym, ale stabilnym wietrze zachodnim, który pozwolił wszystkim na szybkie pokonanie trasy Nexo – Dziwnów. Przy tak dobrych warunkach faworyt regat jacht Sharki ustanowił nawet nowy rekord imprezy, zjawiając się w główkach Portu Dziwnów o godzinie 2:17 rano z czasem przelotu 8h 17min. Drugi na mecie był Jasand o godzinie 3:04, a trzeci zjawił się kamieński jacht Helloween o godzinie 3:16. Ostatni jacht minął główki portu o godzinie 5:50 co oznacza, że większość zawodników żeglowała w dosyć zwartej grupie. Zapewniło to emocjonującą rywalizację od samego początku do końca wyścigu. Około godziny czwartej nad ranem na metę wyścigu wchodziło prawie jednocześnie aż sześć jednostek.

 

Po zakończonych wyścigach jachty zacumowały bezpiecznie w Marinie Kamień Pomorski, gdzie odbyło się oficjalne zamknięcie regat, wręczenie nagród oraz ognisko integracyjne.

Należy docenić dżentelmeńską postawę Cezarego Wolskiego, czyli właściciela zwycięskiego jachtu Sharki, który zrzekł się nagrody głównej w regatach na rzecz kolejnego jachtu na zwycięskiej liście. Podobnie uczynił drugi na podium Heniu Kałuża z jachtu Tweety i tym samym roczny postój w Marinie Kamień Pomorski przypadł trzeciemu w regatach, czyli jachtowi Helloween prowadzonemu przez Pawła Wojtowicza.

 

Na ręce pozostałych zawodników trafiły pamiątkowe puchary, chemia jachtowa Sea-Line, odzież żeglarska TBS i Crewsaver oraz obraz „Regaty II” autorstwa Grażyny Stodulskiej.

 

W planach jest już organizacja przyszłorocznej edycji Sputnik Cup. Nie wykluczone, że ze względu na kolizje terminów innych imprez regatowych na wybrzeżu, kolejne regaty Sputnik Cup odbędą się w czerwcu, w trzydniowej formule piętek, sobota, niedziela.

 

Tagi: regaty, Sputnik Cup
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 26 grudnia

Na wieczną wachtę odszedł Henryk Widera, żeglarz i skrzypek
środa, 26 grudnia 2018
W dorocznych regatach (od 1945 r.) z Sydney do Hobart w klasycznych regatach oceanicznych wystartował po raz pierwszy jacht pod polską banderą ("Łódka Sport", eks "Łódka Bols"); po trzech dobach jacht zameldował sie na mecie jako zwycięzca klasy IRC-A.
środa, 26 grudnia 2001