Zakończyły się Targi Pasji, jakie w miniony weekend odbywały się w Poznaniu. Ich częścią były targi Sprzętu Pływającego i Sportów Wodnych Boatex.
Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich spotkali się miłośnicy rozmaitych dyscyplin i sposobów spędzania wolnego czasu – żeglarstwa, wędkarstwa, polowania, survivalu i podróżowania. Jednak trzeba wprost powiedzieć, że spośród imprez: Boatex, Knieje, Survival Force Expo, a także Rybomania oraz Tour Salon – ta, skierowana teoretycznie do żeglarzy była, oględnie rzecz biorąc, skromna. A właściwie była skierowana do wodniaków – głównie wędkarzy, którzy szukali łodzi. Znalazło się na Boatexie miejsce na kajaki, kilka łodzi motorowych i kilka firm „okołobranżowych”, na przykład oferujących szkolenia żeglarskie czy czartery, jednak całość, szczególnie w porównaniu z częścią dla wędkarzy była bardziej niż skromna. A na pewno nie można było liczyć chociażby na nowinki ze świata konstrukcji żaglowych.
Jednak jeśli na Boatex pojawił się ktoś, czyją pasją jest żeglarstwo, mógł znaleźć coś dla siebie na przykład na Tour Salon, gdzie prezentowały się także atrakcyjne do pływania rejony (Pomorze Zachodnie, Wielka Pętla Wielkopolski czy Brandenburgia). Ciekawostką były także koncerty szant na różnych scenach, wykłady i porady rozmaitych podróżników, na przykład z wypraw na Islandię, żeglowania za kołem podbiegunowym Henryka wolskiego czy życia na żaglowcu Janusza Zbierajewskiego. Na wykładach można było też dowiedzieć się, jak wygląda organizowanie regat, jak sobie radzić z dziećmi podczas żeglowania oraz jak wyglądają prace nad renowacją Mariny Trzebież.
Tagi: targi, BOATEX