Szpring jest w zasadzie odmianą cumy - z tym, że niezupełnie. Według niektórych słowników, szpring oraz cuma to wręcz antonimy, czyli dokładne przeciwieństwa - co również nie do końca jest zgodne z prawdą.
Szpring tak naprawdę jest… szpringiem, a jego zadaniem jest ustanowienie dla cumy solidnej grupy wsparcia, bowiem obie te liny, pomimo tego, że biegną w przeciwnych kierunkach, mają jak najbardziej wspólny cel - a mianowicie: misję stabilizacyjną.
Jak parkować łódkę?
Kiedy już szczęśliwie uda nam się dobić do kei, należy poczynić starania, by nasz dzielny krążownik pozostał w tym miejscu, w którym chcielibyśmy go widzieć. W tym właśnie celu stosuje się zwyczajowo cumy oraz szpringi - czyli też cumy, ale ustawione „pod prąd”. O ile bowiem zwykła cuma biegnie od dziobu w przód i od rufy w tył, o tyle szpringi przebiegają w dokładnie przeciwnym kierunku: od dziobu w kierunku rufy i od rufy w kierunku dziobu.
A czy można zaparkować łódkę na samych szpringach? Zasadniczo można - pytanie, po co? Takie rozwiązanie stosuje się właściwie jedynie wtedy, gdy nie mamy innego wyjścia, bo np. zakupiliśmy jacht dłuższy, niż nabrzeże. Cóż, kto bogatemu zabroni? Warto jednak pamiętać, że tego rodzaju cumowanie (a może szpringowanie?) pozostawia łódce dość dużo swobody, co niekoniecznie jest zjawiskiem pożądanym.
Po co nam to?
Jeśli jednostka jest mała, fale niewielkie, zaś akwen spokojny - to w zasadzie po nic. Szpringi stosuje się bowiem najczęściej w charakterze dodatkowego zabezpieczenia, kiedy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że takie zwykłe cumy mogą nie sprostać powierzonym im zadaniom. W takim przypadku użycie i cum, i szpringów, dodatkowo stabilizuje jednostkę.
Rodzaje szpringów
Skoro, jak już wiemy, szpringi mogą być mocowane na rufie lub dziobie, naturalną koleją rzeczy jest, iż wyróżniamy szpringi dziobowe oraz rufowe. Na tym jednak nie koniec, bowiem na knadze, od której startują szpringi oraz cumy, można umieścić jeszcze jedną linę, biegnącą prostopadle do nabrzeża.
Ta trzecia, dodatkowa lina, nazywana jest brestem, a stosowana jest albo w przypadku występowania silnych wiatrów odpychających łódź od nabrzeża, albo przy wyjątkowo wysokim zafalowaniu w basenie portowym.
Etymologia
Szpring z pewnością nie brzmi, jak wyraz rodzimy - i bardzo dobrze, bowiem, jak znakomita większość nazewnictwa związanego z wodą, jest on zapożyczeniem.
Protoplastą naszego szpringu był niemiecki czasownik springen, oznaczający skakać i pozostający w ścisłej korelacji z angielskim słówkiem spring, oznaczającym skok, resor, albo sprężynę.
Trudno jednoznacznie ustalić, czy polskie szpringi wzięły się od słówka angielskiego, czy od niemieckiego. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że znaczna część naszej żeglarskiej terminologii pochodzi jednak z Niemiec, można przypuszczać, że w przypadku szpringów nie szukaliśmy inspiracji gdzieś za morzem, mogąc po prostu pożyczyć szpring, niczym przysłowiową szklankę cukru, od najbliższego sąsiada.
Tagi: szpring, cuma, lina, słownik