Dziś w nocy z zakładów celulozy w Ostrołęce wyciekło do Narwi 5 tysięcy litrów oleju opałowego. Długa na 60 km plama przemieszcza się w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. Strażacy w Pułtusku próbują budować tamę, aby zatrzymać zanieczyszczenia.
Wyciek pojawił się około 22.30 w nocy. Jego przyczyna nie jest jeszcze znana, ale najprawdopodobniej musiało dojść do rozszczelnienia jakiegoś zbiornika. Awarię zauważono około godziny 7 rano. Potrzebne więc będą wyjaśnienia, dlaczego służby zostały zaalarmowane tak późno. Zanim zdołano zatamować wyciek, do wody przedostało się 5 tysięcy litrów zanieczyszczeń. Usuwanie skutków wycieku może potrwać wiele dni. Warszawskie służby wodociągowe starają się nie dopuścić do ewentualnego skażenia ujęcia wody.