TYP: a1

Rekord: 4 miesiące pod wodą

poniedziałek, 10 lutego 2025
Hanka Ciężadło

Jeszcze do niedawna rekord przebywania pod wodą bez dekompresji wynosił 100 dni i należał do Amerykanina Josepha Dituriego. Teraz jednak został pobity przez Niemca Rüdigera Kocha, prywatnie inżyniera technologii kosmicznych, który spędził w podwodnej kapsule aż 120 dni. 

4 miesiące pod wodą

Koch wynurzył się 24 stycznia, pod 120 dniach spędzonych w kapsule. Co ciekawe, wcale nie miał jej dość – zapytany o wrażenia, stwierdził, że była to wspaniała przygoda i niemal żałuje, iż odbiegła już końca. Faktem jest, że wnętrze kapsuły w dużej mierze przypominało zwyczajne mieszkanie na powierzchni.

W podwodnym lokum znalazło się miejsce na łóżko, toaletą, rowerek do ćwiczeń, a przede wszystkim – na komputer z Internetem. I być może tu właśnie tkwi sekret: facet wreszcie mógł do woli przesiadywać przed monitorem i nikt, absolutnie nikt nie miał o to do niego pretensji.

Jak to dokładnie wyglądało?

Kapsuła znajdowała się na północnym wybrzeżu Panamy, 11 m pod poziomem morza. Żeby się do niej dostać, trzeba było płynąć łodzią około 15 minut od brzegu, a potem zejść po schodkach umieszczonych w specjalnej tubie – w taki właśnie sposób kurier dostarczał Rüdigerowi pożywienie.

Nad dobrostanem psychicznym i fizycznym Kocha czuwali specjaliści, a jego aktywność była monitorowana przez 4 kamery. On sam nie tylko odpoczywał i pedałował na rowerku stacjonarnym - przebywając pod wodą, miał też niezwykłą okazję podziwiania morskiego życia i zafascynował się nim do tego stopnia, że nagrał na jego temat niemal 1000 godzin filmu.

Po co to wszystko?

Jak już wiemy, bohater eksperymentu jest z wykształcenia inżynierem technologii kosmicznych – ale jest też gorącym orędownikiem idei zasiedlenia mórz, a nie kosmosu. Celem jego misji było nie tylko pobicie wcześniejszego rekordu, ale też próba udowodnienia, że skolonizowanie oceanów jest jak najbardziej możliwe.

Koch jest zresztą jednym z założycieli firmy Oceans Buiders, która zamierzała budować domy na wodzie zwane SeaPods. Ostatecznie pomysł nie wypalił – ale właściciele Ocean Builders, niezrażeni niepowodzeniem, postanowili zamiast tego zainwestować w statek, na którym miała powstać samowystarczalna społeczność. Ten plan również się nie powiódł – ale, jak widać, Koch jest upartym człowiekiem i postanowił spróbować znowu, tym razem w zupełnie innej formie. Czy jego postawa zainspiruje ludzkość do zasiedlenia mórz? To się okaże. Na razie pewne jest, że trafił do Księgi rekordów Guinessa i odpoczął od tłumów.

Tagi: rekord, 120, Rüdiger, Koch, ciekawostki
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 11 lutego

Odszedł na wieczną wachtę Kpt. Zdzisław Pieńkawa, przez całe życie związany z żeglarstwem, najpierw w ZHP, później w AZS. M.in. w 1973 r. dowodził s/y "Otago" w I okołoziemskich regatach Whitbread.
piątek, 11 lutego 2000