Na włoskiej wyspie Stromboli doszło do wybuchu wulkanu. Zginęła jedna osoba, dwie zostały ranne. Z najbardziej zagrożonych terenów wywieziono drogą morską kilkadziesiąt osób.
Stromboli to wyspa w archipelagu Wysp Liparyjskich (należą do Włoch) na Morzu Tyrreńskim, o powierzchni blisko 12,4 km². Mieszka na niej ok. 600 osób, natomiast tworzy ją czynny wulkan o wysokości 926 metrów.
Wybuchowi wulkanu towarzyszył deszcz lapilli, czyli wulkanicznych cząstek, które wywołały serię pożarów w różnych częściach wyspy. Chmura popiołów unosiła się na ok. 2 km. Narodowy Instytut Geologii i Wulkanologii w Rzymie potwierdził w oficjalnym komunikacie, że głównemu wybuchowi, towarzyszyło 20 mniejszych eksplozji.
#Update: A video uploaded by one of the tourist on the island shows how close the Volcano top is on the small island of #Stromboli in #Italy pic.twitter.com/0sOP2iktju
— Sotiri Dimpinoudis (@sotiridi) 3 lipca 2019
Podczas wybuchu zginęła jedna osoba, zabita przez skalne odłamki. Burmistrz Wysp Liparyjskich Marco Giorgianni powiedział agencji ANSA, że ofiara śmiertelna to turysta, który był na wycieczce w rejonie największej aktywności wulkanu.
W stan gotowości postawiono lokalną Obronę Cywilną. Kilkadziesiąt osób wywieziono drogą morską z najbardziej zagrożonych terenów. Straż Przybrzeżna przygotowana jest do ewakuacji wszystkich tych, którzy w zaistniałej sytuacji chcą opuścić wyspę - zapewniają władze.
Stefano Branca z włoskiego Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii (INGV) w rozmowie z agencją Reutera podkreślił, że wybuchy o takiej intensywności są "dość rzadkie".
Tagi: Stromboli, wulkan