Co jak co, ale do niej zdecydowanie pasuje nazwa „gorąca dziewczyna”, bo Alvinella pompejana potrafi żyć w temperaturze do 80 stopni Celsjusza. To jedyny znany nauce organizm wielokomórkowy tolerujący takie ciepełko.
Alvinellę odkryto na początku lat 80. XX wieku, czyli właściwie całkiem niedawno. Odkrycie było jednym z efektów międzynarodowego badawczego programu FAMOUS (French-American Mid-Ocean Undersea Study) a od nazwy batyskafu używanego podczas badań, „Alvin”, pochodzi część nazwy naszej ślicznotki. Nazwa gatunku pochodzi, jak łatwo się można domyślić, od miasta Pompeje, zniszczonego w 79 r. n. e. w wyniku erupcji Wezuwiusza. Skąd Pompeje na Galapagos (to w tutejszych kominach hydrotermalnych odkryto Alvinellę) pozostaje jednak zagadką… Batyskaf w pobliżu Wysp Galapagos pojawił się, żeby badać ekosystemy kominów hydrotermalnych, czyli szczelin w powierzchni planety, z których wydostaje się ciepła, a nawet bardzo ciepła woda. Kominy takie bywają efektem działalności wulkanów, więc może stąd skojarzenie z Pompejami?
Wracając do naszej bohaterki – okazało się, że w temperaturach do 80˚C istnieje jednak życie i całkiem dobrze się trzyma. Alvinella pompejana, należąca do wieloszczetów, jest zwierzęciem wielokomórkowym tolerującym najwyższe temperatury (przynajmniej spośród tych znanych nauce). Alvinella ma ok. 13 cm i jej głowowa część zazwyczaj znajduje się w znacznie chłodniejszej wodzie, a ogonek trzymany jest w gorącej wodzie tryskającej z ujścia hydrotermalnego. Szczegóły funkcjonowania organizmu Alvinelli nie są znane, nie wiadomo więc także, jaka tak naprawdę jest przyrodzona jej temperatura ciała. Ciało to, koloru szarego, pokryte jest charakterystycznymi „włochatymi” naroślami, którymi są kolonie bakterii, żyjące z Alvinellą w symbiozie. Aby pobierać pokarm i oddychać Alvinella wystawia z rurki głowową część ciała, zakończoną organem przypominającym kształtem czułki. Są to skrzela zwierzęcia, zabarwione na kolor czerwony ze względu na obecność hemoglobiny.
Naukowcy przypuszczają, że odporność Alvinelli na wysokie temperatury jest związana właśnie z bakteriami narosłymi na jej ciele. Bakterie te, które mogą tworzyć warstwę o grubości do 1 cm, mogą wytwarzać specjalne proteiny, tak zwane "enzymy eurytermalne", chroniące białka bakterii – a przy okazji także Alvinelli – przed negatywnymi skutkami wysokich temperatur. Być może warstwa bakterii jest też izolacją termiczną dla zwierzęcia.
Wszystko to jednak pozostaje w sferze przypuszczeń, bowiem jak do tej pory nie udało się wydobyć z głębin ani jednego żywego okazu Alvinelli. Najwyraźniej jest ona mocno przywiązana do rodzimych okolic. A szkoda, bowiem badania nad wspomnianym wyżej enzymami eurytermalnymi mogłyby mieć wielkie znaczenie w przemyśle biochemicznym, tekstylnym, kosmetycznym i farmaceutycznym.
Tagi: Alvinella pompejana, organizm, ocean