Międzynarodowy zespół naukowców udowodnił właśnie, że niejaki rusałka osetnik (Vanessa cardui) - niewielki motyl, żyjący m.in. w Polsce, potrafi przefrunąć nad Oceanem Atlantyckim. Jak tego dokonuje na tych swoich małych, delikatnych skrzydełkach? A może naukowcom tylko tak się wydaje, bo zobaczyli gdzieś podobnego owada?
Mały rekordzista
Jak podaje portal naukawpolsce.pl, badania nad osiągnięciami osetnika prowadził międzynarodowy zespół naukowców. W jego skład weszli uczeni z kilku poważnych placówek:
hiszpańskiej Wyższej Rady Badań Naukowych (Consejo Superior de Investigaciones Científicas, CSIC),
Instytutu Botanicznego w Barcelonie (IBB),
Instytutu Biologii Ewolucyjnej (IBE, CSIC-Universitat Pompeu Fabra),
Harvardu (USA),
University of Ottawa (Kanada),
oraz, co najbliższe naszym sercom, krakowskiego Instytutu Botaniki im W. Szafera PAN.
Piszemy o tym dlatego, by uniknąć podejrzeń, że zachwyt świata nauki nad niewielkim motylkiem jest przesadzony, albo że ktoś pospieszył się z wnioskami. Osetnik naprawdę potrafi przefrunąć nad Atlantykiem, pokonując dystans 4200 kilometrów. Jak to możliwe? I jak uczeni na to wpadli?
Spacer po plaży
Wbrew temu, co się nam, laikom, wydaje, naukowcy opuszczają czasem swoje laboratoria i snują się po plażach. W 2013 roku pan Gerard Talavera, pracujący na co dzień w CSIC w Instytucie Botanicznym w Barcelonie, zauważył na plaży w Gujanie Francuskiej kilka osetników. Zdziwił się srodze, bo jako fachowiec wiedział, że te motyle nie mieszkają w Ameryce Południowej. Poinformował o swoim odkryciu kolegów-naukowców i wspólnie zaczęli zastanawiać się, skąd osetniki się tam wzięły.
Pierwsze podejrzenie padło na Amerykę Północną, bo tam żyje najbliższa populacja. Ten trop okazał się jednak mylny; ktoś zwrócił więc uwagę na kwestię stale utrzymujących się wiatrów – i postanowiono zbadać, czy motyle, wykorzystując prądy powietrza, mogłyby pokonać Ocean Atlantycki.
Motyla noga!
Aby przeprowadzić rzetelne analizy, trzeba było zadać sobie niemało trudu; należało bowiem pobrać próbki do badań z motyli żyjących na wszystkich kontynentach. Dzięki temu udało się ustalić, że osetniki mieszkające w Ameryce Południowej są krewnymi tych z Afryki i Europy, ale nie populacji z Ameryki Północnej.
Na tym jednak nie koniec: badając DNA pyłków roślin, przyniesionych na motylach, naukowcy doszli do wniosku, że owady odwiedzały kwiaty, które występują wyłącznie w tropikalnej Afryce.
Przeanalizowano też izotopy strontu i wodoru pochodzące z motylich skrzydełek, co pomogło ustalić, gdzie motyle żyły jeszcze jako gąsienice. Nie ulega wątpliwości, że była to Europa. Jak powiedział profesor Clément Bataille z University of Ottawa, może to oznaczać, że niewielki motylek migruje przez trzy kontynenty, pokonując nie 4, ale ponad 7 tysięcy kilometrów.
Jak to możliwe?
Wielu z nas, żeglując po morzu, miało przyjemność gościć na pokładzie jakiegoś zmęczonego ptaszka. W jaki zatem sposób motyl, który jest znacznie mniejszy, a przy tym kruchy, delikatny i, czego by nie mówić, podatny na przypadkowe podmuchy, może pokonać Atlantyk? Co więcej, podczas takiej podróży ptaszek może jeszcze znaleźć coś do jedzenia (np. zagubionego motylka...). A osetnik? Przecież na oceanie nie rosną osty, ani żadne inne kwiaty.
Uczeni zadali sobie to samo pytanie. Obliczyli przy tym, że zapasy tłuszczu, zgromadzone w ciele motyla, wystarczają na pokonanie 780 km. To i tak dużo – ale stanowczo za mało, by przebyć ocean. Okazuje się jednak, że owady znalazły sposób, by przefrunąć tę trasę. Zajmuje im to 5-8 dni. Bez międzylądowania. Motyl sprytnie łączy przy tym dwa tryby:
lot aktywny, czyli machanie skrzydełkami, dzięki czemu nie wpadnie do wody,
szybowanie przy wykorzystaniu wiatru i minimalnych nakładach energetycznych.
Wnioski? Po pierwsze, wiele jeszcze nie wiemy – uczeni postawili hipotezę, że być może istnieją na naszej planecie korytarze powietrzne, które ułatwiają migrację gatunków, a o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Po drugie – nie taki motyl kruchy (i wcale nie taki głupi), jak go malują. Szacun, panie osetnik!
Tagi: nauka, motyl, osetnik, Atlantyk, ciekawostki, owad