Wiedząc już co nieco o mieszkańcach mórz i oceanów, nie powinniśmy się dziwić, że największe zwierzę żyjące na Ziemi również zamieszkuje głębiny. Niestety jednak wielkość nie uchroniła króla oceanów przed największym drapieżnikiem wszechczasów – człowiekiem. W XX wieku zabito ponad 350 tysięcy (tak tak) płetwali błękitnych – bo o nich mowa – doprowadzając do niemal całkowitej zagłady gatunku. Dziś płetwal jest pod ścisłą ochroną, a jego populacja bardzo powoli się odradza.
Płetwal błękitny to największe znane zwierzę w historii Ziemi. Długość ciała tego ssaka dochodzi do 33 metrów (rekordowy osobnik, wyrzucony na brzeg Grytviken w 1912 roku, miał 33,58 m), a masa do drobnych 190 ton. Nic dziwnego, że mimo braku ostrych zębów i pazurów płetwale mają tylko jednego naturalnego wroga, czyli orkę (to znaczy, pomijając człowieka, ale o tym za chwilę). Płetwal błękitny ma dwa otwory nosowe, małą płetwę grzbietową w tylnej części ciała i dużą płetwę ogonową z wyraźnym wcięciem pośrodku. Jego skóra jest błękitnoszara, może być cętkowana. Jako ciekawostkę podaje się, że język dorosłego płetwala błękitnego waży 2700 kg, a szeroko rozwarte usta mogą pomieścić do 90 ton pożywienia. Jednak z całą pewnością nie jest to ten mityczny wieloryb, który połknął Jonasza, bowiem jego wąski przełyk nie pozwala mu na połknięcie przedmiotu większego niż piłka plażowa. W przeciwieństwie do języka mózg płetwala jest mikroskopijny – waży zaledwie 7 kilo, co stanowi jakiej 0,0004% całkowitej masy zwierzęcia.
Płetwal błękitny żyje ok. 80 lat. Ciąża u płetwali trwa 11 miesięcy (i dochodzi do niej raz na 2-3 lata), a noworodek – zawsze jeden - jest niemal mikroskopijny, bo ma ok. 7 metrów długości i waży ok. 2700 kilo. Milusiński :-) Młode żywi się mlekiem matki i potrafi go wypić ponad 600 litrów dziennie! Karmienie trwa ok. 7 miesięcy, bo po tym czasie fiszbiny wielorybka są już na tyle rozwinięte, żeby mógł on sam chwytać pokarm. Dla matki karmienie to z kolei solidna kuracja odchudzająca i samica potrafi w tym czasie stracić 25% masy swojego ciała. W ramach ciekawostki możemy jeszcze powiedzieć, że penis płetwala w czasie erekcji osiąga długość największą wśród obecnie żyjących stworzeń, czyli ok. 2,4 metra. Ile dokładnie trudno powiedzieć, bowiem do erekcji dochodzi tylko w czasie kopulacji, a chcielibyśmy zobaczyć zoologa, który podpływa do pary płetwali będących podczas romantycznego tete-a- tete z centymetrem.
Płetwal żywi się rybami, mięczakami, skorupiakami i zooplanktonem. Głównie planktonem, którego połyka dziennie jakieś 4 tony. W poszukiwaniu żywności płetwale prowadzą wędrowny tryb życia, u wybrzeży widywane są bardzo rzadko. I jego wielkość to nie jedyny rekord, który bije płetwal. Jest bowiem nie tylko największym, ale i najgłośniejszym zwierzęciem na ziemi. Potrafi wydawać dźwięki o natężeniu 190 decybeli, słyszalne dla innych płetwali z odległości ponad 800/900 km. Oprócz echolokacji w zakresie ultradźwięków, płetwale wytwarzają też dźwięki w celu porozumiewania się między sobą, szczególnie w okresie godowym. Śpiewy płetwali błękitnych odznaczają się szczególnie niskimi częstotliwościami a co więcej, z roku na rok zakres częstotliwości komunikacyjnych płetwali błękitnych ulega systematycznemu spadkowi (średnio o 31% w czasie od roku 1960 do 2009). Ma to prawdopodobnie związek z większym hałasem emitowanym przez rozmaite jednostki pływające.
Część śpiewu komunikujących się ze sobą płetwali błękitnych utrzymuje się bardzo dokładnie na stałej częstotliwości tonu podstawowego. Jedna z koncepcji głosi, że dzięki tej synchronizacji słyszące się wzajemnie osobniki mogą określić względem siebie swoją wzajemną prędkość.
Jak już wspomnieliśmy na początku, płetwale błękitne niemal całkiem wytępili ludzie. Z powodu swoich rozmiarów to właśnie płetwale były głównym celem wielorybników. Zabijane je ze względu na cenny tłuszcz oraz fiszbiny, których używano do produkcji przedmiotu naprawdę niezbędnego człowiekowi do życia czyli damskiego gorsetu. W 1966 r. wreszcie ludzie poszli po rozum do głowy i płetwale objęto ścisłą ochroną. W tym czasie gatunek był już niemal całkowicie wytępiony. Obecnie jednak liczba płetwali błękitnych powoli wzrasta. Pytanie jednak czy może osiągnąć stan chociażby z XX wieku? Według ekologów jest to wątpliwe. Opierają się oni chociażby na obserwacji populacji płetwali kalifornijskich. W XX wieku, do czasu ogłoszenia ścisłej ochrony, zabito tam ok. 3 tys. sztuk tych zwierząt. Do dziś populacja sięgnęła stanu ok. 2200 sztuk...i przestała się zwiększać. Przyczyny mogą być dwie – brak dostatecznej ilości pożywienia dla większej populacji płetwali oraz cywilizacja. Bowiem te piękne zwierzęta teraz giną często nie z rąk wielorybników, ale w wyniku kolizji z wielkimi statkami.
Tagi: płetwal błękitny, zwierzę, fiszbiny