Wędkarze mają niekiedy tendencje to koloryzowania na temat swoich sukcesów, jednak w tym konkretnym przypadku trudno mówić o przesadzie. Ryba, jaką złowiono ostatnio w Kambodży, była naprawdę gigantyczna: do jej wyciągnięcia na brzeg potrzeba było 12 ludzi. I wcale nie dlatego, że jedenastu stało i klaskało.
BREAKING: At 661 pounds, this giant freshwater stingray (Urogymnus polyepis) just dethroned the Mekong giant catfish to become the
— Jason Bittel (@bittelmethis) June 20, 2022
WORLD'S LARGEST FRESHWATER FISH!
Photo: Chea Seila / @mekongwonders pic.twitter.com/MDzQCfdzd6
Made in Cambodia
Jak podaje agencja AFP, rybiego giganta wyłowiono z Mekongu w północnej Kambodży. Była to płaszczka mająca cztery metry długości i ważąca około 300 kilogramów. To największa złowiona ryba słodkowodna w historii (w każdym razie największa udokumentowana – bo tych z wędkarskich legend nie bierzemy pod uwagę).
Na opublikowanych w Internetach zdjęciach widać, jak słusznych rozmiarów jest zwierzak oraz ile wysiłku potrzeba było, by wyciągnąć go na brzeg. W końcu nie bez przyczyny ten gatunek nazywa się „słodkowodna płaszczka olbrzymia”. Jak powiedział Zeb Hogan - biolog ryb pracujący przy projekcie pt. „Cuda Mekongu”: „W ciągu 20 lat badań nad wielkimi rybami zamieszkującymi rzeki i jeziora na sześciu kontynentach to jest największa ryba słodkowodna, na jaką trafiliśmy lub która byłaby udokumentowana gdziekolwiek na świecie”.
Z rzeki na talerz?
Nic z tych rzeczy. Rybi olbrzym został wyciągnięty na brzeg, obfotografowany, a następnie wypuszczony na wolność. Przedtem jednak zamontowano mu nadajnik, dzięki któremu będzie można monitorować zachowanie i lokalizację zwierzęcia. Z pewnością dzięki chipowi dowiemy się wielu ciekawych rzeczy na temat zwyczajów tego gatunku, a także środowiska życia, jakim jest Mekong.
Warto nadmienić, że jest to rzeka, w której wielkie ryby wcale nie są taką znowu rzadkością. Spośród 1200 żyjących tam gatunków zdarzają się i takie, jak pangaz (Pangasianodon gigas) – zagrożony wyginięciem zwierz z rodziny sumowatych: w 2005 roku złowiono okaz ważący aż 293 kg.
Nawiasem mówiąc, ryby z Mekongu są dla mieszkańców Kambodży na tyle ważne, że postanowili nazwać swoją walutę imieniem jednej z nich: riel to zarówno jednostka monetarna, jak i rybka (która w dawnych czasach skutecznie pełniła funkcję waluty).
Tagi: ryba, rekord, Mekong, Kambodża, ciekawostki