W zakończonych w niedzielę, 14 maja Mistrzostwach Świata Modeli Żaglowych Naviga 2017 w klasie F5-M Jan Springer (POL-100) ponownie sięgnął po najwyższe trofeum! Przypomnijmy, że w minioną środę członek gdyńskiego Jachtklubu Morskiego Roda zdobył złoto w klasie F5-E.
52 zawodników, w tym ośmiu Polaków, ścigało się na mistrzostwach świata w klasie F5-M w miejscowości Orfu na Węgrzech. Podczas czterech dni rozegrano dziesięć biegów.
Pierwszy dzień przywitał zawodników trudnymi warunkami. Wiatr zmieniał co chwilę kierunek i ciężko było ustawić trasę. Odbyły się jednak dwa biegi. Jan Springer był na mecie raz pierwszy, raz drugi i ostatecznie został tego dnia sklasyfikowany na drugim miejscu. Piątek był bardziej pechowy dla Polaka. Tylko w jednym z trzech rozegranych wyścigów udało mu się przypłynąć w czołówce. W pozostałych dwóch, jego jacht „złapał” trzciny, co spowodowało, że nie był już tak szybki jak rywale i na metę dotarł na dwunastej i jedenastej pozycji, spadając tym samym na piąte miejsce w klasyfikacji.
W sobotę ponad dwudziestoletnie doświadczenie Jana Springera zrobiło swoje. Opanował emocje i w trakcie trzech rozegranych biegów dwukrotnie przypłynął na metę jako trzeci i raz jako pierwszy. Tak równe pływanie pozwoliło mu na pięciopunktowe prowadzenie.
Ostatni dzień mistrzostw upłynął przy umiarkowanym wietrze. Udało się rozegrać dwa wyścigi, w trakcie których Jan na metę przypływał jako drugi, dzięki czemu dziesięcioma punktami pokonał Węgra László Csóka i aż siedemnastoma Ukraińca Timura Kishubaieva.
Przed wyjazdem Jan Springer miał nadzieję, że uda mu się przywieźć jakiś medal, szczególnie w klasie F5-M. Nie spodziewał się jednak, że pójdzie mu aż tak dobrze i do Polski wróci z dwoma złotymi krążkami.
- Jestem niezwykle szczęśliwy - mówił na gorąco po zakończeniu niedzielnych wyścigów. - Pływanie na małym jeziorku położonym w górzystym terenie nie było najłatwiejsze. Do tego bardzo zmienny wiatr i silni rywale. Wszystkie te czynniki spowodowały, że każdy wygrany bieg był na wagę złota.
Regaty w klasie F5-M zamykały cykl XIX Mistrzostw Świata Jachtów Sterowanych Radiem, które od 1 maja odbywały się w Orfu na Węgrzech. W dniach 3-5 maja toczyła się rywalizacja w klasie F5-10, 7-9 maja w klasie F5-E i w końcu między 11-14 maja – w F5-M.
Jan Springer, 30-latek pochodzący z Wągrowca, wielokrotny mistrz świata w regatach jachtów sterowanych radiem. Po ukończeniu Politechniki Gdańskiej związał się z Trójmiastem na stałe. Na co dzień pracuje w firmie produkującej centrale klimatyzacyjne. Jego pasją jest żeglarstwo. W wolnym czasie żegluje na Omegach oraz większych jachtach, przede wszystkim w regatach, bo właśnie ściganie daje mu najwięcej satysfakcji. Do pływania modelami żaglowymi przekonał 8-letniego Janka tata. Jak się wkrótce okazało, był to strzał w dziesiątkę. Pierwsze juniorskie (podwójne - w klasie F5-E i F5-M) mistrzostwo świata w modelach żaglowych zdobył w 1999 r., w wieku zaledwie 12 lat, na mistrzostwach świata w Bułgarii. Tym samym stał się najmłodszym mistrzem świata w historii modelarstwa żaglowego.
Tagi: modele, wyścigi, Jan Spriger