Mini Transat 2013 - żeglarze wciąż czekają na start
czwartek, 24 października 2013
Tegoroczne regaty transatlantyckie Mini Transat miały wystartować 13 października z francuskiego Douarnenez (niedaleko Brestu). Niestety pogoda nie sprzyja żeglarzom-samotnikom, którzy wciąż oczekują na rozpoczęcie wyścigu. Organizatorzy wstrzymali start do czasu aż pogoda poprawi się na tyle, żeby umożliwić wszystkim uczestnikom bezpieczne przepłynięcie Zatoki Biskajskiej. Potrzebne jest okno pogodowe, w czasie którego pogoda będzie korzystna przez co najmniej 3 dni.
Wczoraj o godzinie 18:00 organizatorzy regat zdecydowali się ogłosić kod pomarańczowy. Oznacza to, że jeśli warunki się nie zmienią, regaty będą mogły wystartować w ciągu 36 godzin, czyli w piątek, 25 października o godzinie 6:00 czasu lokalnego.
Rozważane są dwie opcję poprowadzenia wyścigu, które będą zależały od rozwoju sytuacji pogodowej. Pierwszy scenariusz przewiduje start regat w piątek i zakończenie pierwszego etapu w hiszpańskim Gijon, gdzie żeglarze przeczekają pogorszenie pogody. Kolejny etap, prowadzący na wyspę Lanzarote, rozpocząłby się prawdopodobnie we wtorek, 29 października.
Druga opcja zakłada otwarcie w poniedziałek okna pogodowego na wystarczająco długo, żeby flota Mini Transat mogła bezpiecznie przepłynąć Biskaje. W tym wariancie nie będzie przerwy w Gijon, a żeglarze popłyną prosto na Kanary.
Najprawdopodobniej dzisiaj rozstrzygnie się, który wariat regat zostanie przeprowadzony, a zatem czy kod zostanie zmieniony na zielony (start regat w ciągu 24 godzin) czy na czerwony (start za ponad 36 godzin).
Zakończenie regat jest zaplanowane w Pointe-à-Pitre na Gwadelupie.
Trasa regat w wariancie dwuetapowym, z przerwą na Lanzarote
|
Źródło:
www.minitransat.fr