TYP: a1

Mistrzostwa Polski w Klasie Micro zakończone

środa, 20 lipca 2011
Adriana Konarzewska
Jest co najmniej kilka powodów dla których Mistrzostwa Polski klasy Micro można uznać za udane. Nas osobiście cieszą zrealizowane cale sportowe: pierwsze miejsce w naszej dywizji - racer - i pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej klasy Micro. Jako zawodników cieszy nas poziom regat i frekwencja. Na starcie pojawiły się w tym roku 22 jednostki, w tym 6 załóg rosyjskich, 2 załogi łotewskie i załoga z Estonii.


Mistrzostwa Polski rozgrywane w ramach Boatshow zaplanowane zostały na 3 dni. W piątek do Giżycka dojechaliśmy dopiero o 4 rano. O 8 już składaliśmy jacht aby zdążyć na 11 na start.

Pierwszy z 6 zaplanowanych na piątek wyścigów rozpoczęliśmy w nieprzyjemnej piątkowej mżawce. Z uwagi na wyjątkowo nieprzyjemną aurę bardzo chcieliśmy szybko skończyć ten wyścig i finalnie wpłynęliśmy na metę za Marcinem Celmerowskim (Toyota Łódź). Przez dużą niestabilność wiatru musieliśmy czekać w gęstym deszczu blisko godzinę na sygnał startu do kolejnego wyścigu. Przy bardzo zmiennym wietrze do końca drugiego wyścigu walczyliśmy z Gennadyem Svistunov zajmując ponownie drugie miejsce. Trzeci wyścig wystartował przy słabnącym wietrze i już na dolną boję „dopływaliśmy” po idealnie płaskiej, nietkniętej wiatrem wodzie. Sędziowie zdecydowali się przerwać wyścig i przez ponad 1,5 godziny mogliśmy przeglądać się w lustrze jeziora Niegocin czekając na stabilizację pogody. Chwile te wykorzystaliśmy na wysuszenie ubrań i bezcenny sen po nocnej podróży. Ponownie puszczony trzeci wyścig, rozegrany ostatecznie przy wietrze o sile 2 B i dużych zmianach schodzących spod chmur, zakończyliśmy na 3 miejscu. Mimo iż dzień pierwszy skończyliśmy jako liderzy klasyfikacji generalnej (także jako pierwszy racer) mieliśmy dużo pracy przy poszukiwaniu ustawień dla jachtu, gdyż w tym roku nie pływaliśmy jeszcze w warunkach słabowiatrowych.

Dzień drugi to koncert Gennadyia (dywizja proto), który „dogadał się” ze swoim nowym jachtem i był poza naszym zasięgiem. Wiało zmiennie od 1 do 3 B, a Gien po prostu nam uciekał zarówno w kursach ostrych jak i pełnych. Na 4 wyścigi, 3 zakończył na pierwszym miejscu i wskoczył na pozycję lidera zrzucając nas na drugą lokatę. Tuż za nami ostra walka toczyła się pomiędzy Marcinem Celmerowskim (Toyota Nassau) a Rafałem Moszczyńskim (Wojownik), którzy drugi dzień regat zakończyli odpowiednio na pozycjach 3 i 4 klasyfikacji generalnej (1 i 2 w dywizji cruiser).

Trzeci dzień Mistrzostw Polski przywitał nas słońcem, co było miłą odmianą po 2 dniach pełnego zachmurzenia. Mieliśmy jeden punkt straty do Gennadyia i 7 wyścigów za sobą. Wiedzieliśmy, że musimy „urwać” Gennadyowi co najmniej 3 punkty, aby wygrać (przy rozegraniu 9 wyścigów dwa najgorsze rezultaty miały być odrzucone, a on miał większą o 2 punkty „obrzutkę”). Pierwszy bieg popłynęliśmy super spokojnie i bardzo skutecznie, uciekając koledze z Kaliningradu i wypływając przed nim na metę na blisko minutę, trzeci na metę wpłyną Wojownik. W drugim wyścigu dnia (9 wyścig regat) ryzyko podjęte na starcie się opłaciło i jako pierwsi byliśmy na pierwszej boi. Dużo wysiłku kosztowało nas pilnowanie Gennadyia. Zwrot za zwrot, zwrot za zwrot i tak całą godzinę technicznego pływania. Wygraliśmy tą walkę i ta druga jedynka regat smakowała doskonale, zwłaszcza, że tym wyścigiem odrobiliśmy całą stratę punktową jaką mieliśmy do Gennadyia.

Był remis, a my potrzebowaliśmy jeszcze jednego punktu, aby być pierwszym w klasyfikacji generalnej. Wyścig nr 10 to dobry start i tuż na Gennadyiem wpłynęliśmy na górną boję. Widząc zamieszanie za nami uciekliśmy pod spinakerem na lewą stronę trasy. Jak się później okazało ta decyzja kosztowała nas pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Z prawej strony przyszedł wiatr i peleton 8 jachtów wpłynął przed nami na dolną boję. Bardzo czujne pływanie, pilnowanie zmian, praca na żaglach i balaście dawała wyniki: do górnej boi odrobiliśmy 2 pozycje, a przy drugim okrążaniu dolnej boi byliśmy już na 3 lokacie, odrobiwszy 3/4 straty do Gennadyia. Doświadczony Gennadyi, czterokrotny Mistrz Świata dywizji cruiser, nie dał sobie wyrwać wypracowanej przewagi i wpłyną na metę jako pierwszy. To był ostatni wyścig regat, a my z 1 punktową stratą zajęliśmy drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i pierwsze miejsce w dywizji racer.

Mistrzostwa Polski 2011 to były bardzo udane regaty dla nas. Kolejna lekcja i szansa na ustawienie jachtu, zwłaszcza, że podobnej pogody jak w Giżycku spodziewamy się na Łotwie w sierpniu. Wielkie podziękowania za doskonałą atmosferę i walkę dla naszych kolegów za wschodu i północy. Do zobaczenia już za miesiąc na Mistrzostwach Świata na Łotwie.

pozdrawiamy,
mBank Saling Team
www.janiszewskiracing.com
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 lipca

Belg Jacques Rogge, w przeszłości znany finnista, uczestnik olimpiady i mistrzostw świata, został wybrany przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
poniedziałek, 16 lipca 2001
Urodził się Mirek "Kowal" Kowalewski, znany polski szantymen.
sobota, 16 lipca 1955
W pierwszy rejs szkolny wypływa "Dar Pomorza".
środa, 16 lipca 1930
Wyruszył z Portsmouth w rejs dookoła świata Alec Rose na s/y "Lively Lady"; trasa prowadziła wokół Przylądka Dobrej Nadziei, Ocean Indyjski, wokół Przylądka Południowo-Wschodniego (Tasmania), Przylądka Horn, z powrotem do macierzystego portu.
niedziela, 16 lipca 1967
Urodził się Roald Amundsen, słynny norweski badacz polarny (zaginął bez wieści podczas lotu na Spitsbergen, spiesząc na pomoc Nobilemu, którego sterowiec "Italia" uległ katastrofie). Uczestniczył w słynnej wyprawie antarktycznej na statku "Belgica" (1897-
wtorek, 16 lipca 1872