TYP: a1

Podsumowanie udziału Zbigniewa Gutkowskiego w regatach Vendée Globe

wtorek, 4 grudnia 2012
Informacja prasowa

Jacht ENERGA
Fot. Jean Marie Liot
Zbigniew „Gutek” Gutkowski, skiper jachtu ENERGA, po wycofaniu się z siódmej edycji okołoziemskich regat Vendée Globe 2012/13 wrócił do Polski. 28 listopada w Hotelu Radisson w Warszawie odbyła się konferencja prasowa żeglarza dotycząca projektu ENERGA Sailing. Gutek podziękował za wsparcie fanom i sponsorom oraz zapowiedział kontynuację programu promocji żeglarstwa w Polsce wraz z Grupą ENERGA.

Zbigniew „Gutek” Gutkowski, 10 listopada 2012 wystartował w samotniczych regatach Vendée Globe - dookoła świata, bez asysty i jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. Po 11 dniach zmagań z żywiołem i problemami z elektroniką musiał wycofać się ze współzawodnictwa. Po powrocie do Polski, na konferencji prasowej opowiadał o starcie, o tym, jak przebiegały jego pierwsze dni na wodzie, o kłopotach z elektroniką oraz o dalszych planach w ramach programu ENERGA Sailing.

"Stanęliśmy na starcie najważniejszych regat świata, jacht ENERGA był doskonale przygotowany do regat" - mówił Gutek. "To było wspaniałe uczucie. Podjąłem wielkie wyzwanie żeglarskie, które wiązało się z ryzykiem. Decyzja o wycofaniu się z regat była jedną z najtrudniejszych w moim życiu. Walczyłem do końca jak każdy żeglarz. Jednak, gdy dochodzi realne zagrożenie zdrowia i życia, przychodzi czas na trzeźwe spojrzenie na wszystko i trzeba wykazać się odpowiedzialnością. Wyścig nadal trwa, niestety już beze mnie" – wyjaśniał. Dla Gutka udział w Vendée Globe to było kolejne żeglarskie marzenie i ważny krok w jego karierze.

Powodem wycofania się z regat były poważne problemy techniczne, z którymi kilka dni borykał się Gutek. Dotyczyły one przede wszystkim niedziałającego autopilota, co oznaczało konieczność sterowania ręcznego, a przy regatach dookoła świata non-stop prowadzenie jachtu w ten sposób jest niemożliwe. Niestety wbrew nadziejom Gutka i całego teamu ENERGA Sailing nie udało się ich usunąć. Pojawiły się kolejne usterki, które nie tylko utrudniały żeglugę, ale narażały Gutka na zbyt duże ryzyko.

„Nie chciałem być jedynie tłem dla innych, mogłem powalczyć o bardzo dobre miejsce, a przy tego rodzaju awarii nie miałem na to szans. Decyzja nie mogła być inna. Do końca próbowałem robić testy i usunąć usterkę, ale niestety w przypadku zmiany warunków pogodowych na trudniejsze problem wracał, więc ta decyzja byłą jedyną, jaką, mogłem podjąć, mając w perspektywie żeglugę przez Ocean Południowy” - wyjaśnia Gutek.

Koordynator projektu ENERGA Sailing, Maciej Ruwiński podczas konferencji zapewniał, iż start Gutka w Vendée Globe to nie koniec projektu, a początek dalszej współpracy żeglarza z Grupą ENERGA. „Zarówno Gutek jak i jacht ENERGA pojawią się z pewnością na starcie innych żeglarskich wyzwań. Początek roku to realny termin na ogłoszenie dalszych sportowych planów. Jednocześnie ogromne zainteresowanie mediów zarówno zagranicą jak i w Polsce, pozwala nam wierzyć, że już sam start Gutka w Vendée Globe to milowy krok w rozwoju polskiego żeglarstwa.” – podsumował Maciej Ruwiński.

Na konferencji, Gutek dziękował sponsorom, ekipie i kibicom, od których otrzymywał ogromne wsparcie. „W tej chwili najważniejszy jest dla mnie jacht ENERGA, znalezienie przyczyny problemu i naprawienie wszystkich awarii. Następnie chciałbym zmierzyć się z kolejnymi wyzwaniami.” – podkreślił Zbigniew Gutkowski. Jacht ENERGA cumuje w marinie na Teneryfie. Po załatwieniu najważniejszych spraw w kraju, Gutek wraz z kapitanem technicznym jachtu ENERGA, Maćkiem Marczewskim i inżynierami z firmy będącej producentem osprzętu, wróci na Teneryfę w celu precyzyjnego ustalenia i usunięcia awarii, aby jacht odzyskał pełną sprawność żeglugową.

Dalsze, szczegółowe plany startów Zbigniewa Gutkowskiego na jachcie ENERGA w ramach programu ENERGA Sailing zostaną ogłoszone w styczniu.

Więcej: energasailing.pl
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 22 grudnia

W stoczni Multiplast w Vannes wodowano katamaran "Orange II".
środa, 22 grudnia 2004
Na Barbados dopływa Arkadiusz Pawełek na pontonie "Cena Strachu"; Polak jest drugim człowiekiem na świecie, który pontonem przepłynął Atlantyk (41 dni, 3000 Mm).
wtorek, 22 grudnia 1998
Opłynięcie Hornu przez "Pogorię" pod dowództwem Krzysztofa Baranowskiego.
czwartek, 22 grudnia 1988