źródło: www.flickr.com |
Laurę wstrzymywał do tej pory holenderski sąd opiekuńczy – czternastolatka zgłosiła gotowość wypłynięcia już rok temu. Ostatecznie jednak 27 lipca 2010 sąd rozpatrzył ponownie sprawę i zgadzając się z pozytywną opinią pracowników socjalnych z Utrechtu, gdzie mieszka Laura, wycofał swój poprzedni zakaz. Sprawa odbiła się głośnym echem w światowych mediach. Komentowano fizyczną i psychiczną dojrzałość dziewczynki do samotnego rejsu, wyrażano troskę o jej edukację oraz powątpiewano w wystarczające umiejętności żeglarskie.
Sąd orzekł, że odpowiedzialność za Laurę zwrócona jest rodzicom i to od nich teraz zależy, czy dziewczynka może wypłynąć w rejs dookoła świata. Rozwiedzeni obecnie rodzice solidarnie popierają jej zamiary. Warto dodać, że Laura urodziła się w jednym z nowozelandzkich portów w trakcie odbywanego przez nich, trwającego siedem lat rejsu. Według adwokata okres oczekiwania na decyzję sądu wykorzystano na liczne działania zwiększające gotowość Laury. Między innymi przygotowano większy niż poprzednio, dwumasztowy jacht Jeanneau Gin Fizz o ożaglowaniu kecz 11,5 metra LOA, noszący nazwę Guppy.
Rejs rozpocznie się z Portugalii. Stąd młoda żeglarka skieruje się na zachód, na Wyspy Kanaryjskie, Panamę, Polinezję i Australię, a dalej przez Morze Czerwone i Śródziemne. Aby Laura stała się rekordzistką, wyprawa powinna zakończyć się przed 20 września 2012. Dotąd rekord należy do Australijki Jessiki Watson, której rejs na 10-metrowym jachcie "Ella's Pink Lady" zajął 210 dni.