Jak powiedział brytyjski minister obrony John Healey, Królewskie Siły Powietrzne Wielkiej Brytanii dołączą do jednostek NATO, by wspólnie chronić infrastrukturę krytyczną na Bałtyku. Wśród samolotów, jakie będą patrolować ten obszar, znajdą się Posejdony (P-8A).
Zabawa w kotka i myszkę
Wojna hybrydowa wcale nie jest nowym wynalazkiem, ale współczesny świat stwarza wyjątkowo korzystne warunki do jej prowadzenia. Akwen, który dla wielu krajów pełni ważne funkcje w sektorze gospodarki, obrony i łączności, jest dla terrorystów wprost wymarzonym teatrem działań.
Na Bałtyku dochodzi ostatnio do różnych niewyjaśnionych zjawisk: przemykają tamtędy statki „floty cieni”, w tajemniczy sposób ulegają zniszczeniu podmorskie instalacje, z jakiegoś powodu nie działa GPS – a wszystko to jest działaniem na granicy „przypadku”.
W takim układzie rozsądnym posunięciem jest stałe monitorowanie, i to prowadzone wspólnie przez wiele krajów. Jak pisaliśmy w tym artykule, jedną z takich inicjatyw jest powołanie Straży Bałtyckiej. Fakt, że Brytyjczycy również wezmą czynny udział w patrolowaniu Bałtyku, z pewnością jest pozytywną wiadomością.
Co mogą P-8A?
Posejdon to nowoczesny, wielozadaniowy samolot zwiadowczy. Powstał na bazie pasażerskiego Boeinga 737, którego skrzydła oraz poszycie zostały wzmocnione i przystosowane do celów militarnych, w szczególności do zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych.
P-8A wydaje się też idealną jednostką do prowadzenia obserwacji, zarówno tych dotyczących statków zaliczanych do „floty cieni”, jak i mniejszych jednostek (w tym bezzałogowych), ponieważ jest naszpikowany różnego rodzaju elektroniką, m. in. radarem APY-10, sensorami akustycznymi, czujnikami podczerwieni itp. Z pewnością obecność Posejdonów nad Bałtykiem, jaką zapowiedział John Healey, wzmocni poczucie bezpieczeństwa państw nadbałtyckich. Pozostaje mieć nadzieję, że na poczuciu się nie skończy – a patrolowanie morza przez Brytyjczyków okaże się ważnym czynnikiem przeciwdziałającym kolejnym „przypadkom”.
Tagi: Bałtyk, Posejdon, P-8A, Wielka Brytania, bezpieczeństwo, wojna hybrydowa