Na Bałtyckiej Fali cz.9. "Lauterbach - Marina Miasta Róż"

środa, 2 kwietnia 2014
Tomasz Szymankiewicz
Spośród wszystkich marin Rugii największa i prawdziwie żeglarska jest marina Lauterbach. Malutkie miasteczko żyje niemal wyłącznie z turystów-żeglarzy - rezydentów i gości tutejszej przystani. Swoje biura posiada tu kilka dużych firm czarterowych, działają stocznie i żaglownie. Tą popularność marina zawdzięcza idealnemu położeniu nad Zatoką Rugijską, bliskości niezwykłego miasteczka Potbus i licznym szlakom turystycznym wiodącym we wszystkie zakątki wyspy.

Lauterbach
Marina Lauterbach to duży port jachtowy i malutkie miasteczko żyjące z żeglarzy. Tak naprawdę są to przedmieścia Putbus, zwanego niekiedy Miastem Róż.

Dla niemieckich żeglarzy Lauterbach to idealny punkt początkowy rejsów do Skandynawii, lub w kierunku polskiego wybrzeża. Spacerowe wycieczki po zatoce Greifswaldzkiej są dla nich rozgrzewką przed dłuższymi przelotami, a w marinie mogą poczuć żeglarski klimat, dokonać niezbędnych napraw, czy uzupełnić wyposażenie. Także świeży żeglarze, którzy dopiero wychodzą w może znajdują tu idealne warunki do szlifowania swoich umiejętności, dobrze osłonięty akwen i liczne przystanie wokół Rugii zachęcają do wyjścia na wodę. Myślę jednak, że marina w Lauterbach nie byłaby tak popularna gdyby nie świetne połączenie z centrum wyspy i miastem Stralsund, a także bliskie sąsiedztwo niezwykłego miasteczka Putbus. Lądowanie w Lauterbach pozwala zobaczyć wyspę z innej perspektywy, dlatego dziś zawiniemy właśnie tu.

Plan podejścia do mariny Lauterbach
Oprócz obszernej mariny jachtowej można cumować także przy miejskim molo, a nawet obok kutrów rybackich, najdogodniej jednak stanąć w marinie.
Źródło: www.sailing-guide.eu

Jeśli do mariny podchodzimy od południowego zachodu, to trzeba obrać kurs 11° od czerwono-białej pławy środka toru wodnego Lauterbach (I.4s) na wschód od półwyspu Zudar do zielonej pławy świetlnej Lauterbach 1(Bl. z 4s). Światła kierunkowe i pławy świetlne błędnie nakierowują żeglarzy do bezpośredniego podejścia do portów - w ten sposób dotarlibyśmy do nabrzeża miejskiego. Należy tu zachować ostrożność i obrać kurs 26.5° od pławy 1 do pławy świetlnej Lauterbach 3 (54°19.7‘N 013°29.6‘ E). Kamienista rafa o szerokości niemal 1 mili rozciąga się na zachód od wyspy Vilm aż do tego miejsca.

W przypadku, gdy podchodzimy od wschodu, obieramy kurs 006.5° od czerwono-białej pławy środka toru wodnego w Reddevitz (I.4s) do zielonej pławy 9. Pozostajemy na kursie 305.6° na torze wodnym aż do podwójnej pławy 8/5 z uwagi na mielizny na wschód od Vilm oraz w zatoce Stresower Bucht. Następnie płyniemy dalej kursem 256.1° do czerwono-zielono-czerwonej pławy świetlnej 4/LB1(Bl (2+1) z 15s) i ostatecznie podchodzimy kursem 313.4° bezpośrednio do portu miejskiego lub mariny leżącej bardziej na północ.

Marina Lauterbach
Nowoczesna marina, nieco oddalona od miejskiego zgiełku, w pięknych okolicznościach przyrody i zawsze pełna żeglarzy. U nas Górki Zachodnie, na Rugii Lauterbach.
Źródło: www.sailing-guide.eu

Gdy już podamy cumy na ląd, można się trochę rozejrzeć po otoczeniu. Marina jest spora, ma 380 miejsc postojowych, stację paliw i wygodną infrastrukturę. W porcie uwagę przykuwają pływające domki o dość ciekawej architekturze. Nie brakuje tu także tawerny, smaczne posiłki można zjeść w lokalu „Räucherschiff Berta”. Na miejscu można zrobić zakupy, ale kasa jachtowa dość mocno to odczuje, ceny są ściśle „pod żeglarzy”. Lepiej już poszukać sklepu w pobliskim Potbus, a najlepszą decyzją będzie wycieczka do Bergen i połączenie zakupów ze zwiedzaniem miasteczka. Niedaleko od przystani znajduje się stacja kolejki wąskotorowej „Szalony Roland”.

Szalony Roland
Szalony Roland w pełnej krasie :) Przejażdżka ciuchcią to spora atrakcja, a można w niej połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli wybrać się pociągiem na zakupy.
Źródło: www.ruegen.de

Dla mnie jest to jedna z najfajniejszych atrakcji Rugii. Rolandem dotrzemy zarówno do Potbus (choć to miasteczko jest akurat w odległości spaceru), jak i do Bergen, czy na przylądek Mönchgut. Ta ostatnia trasa, pełna niewielkich urokliwych stacyjek, pięknej przyrody i dzikich plaż, kończy się w miasteczku Göhren, gdzie znajduje się ciekawe muzeum regionalne.

Szalony Roland trasa
Jedną z atrakcji Rugii jest kolejka wąskotorowa „Szalony Roland”, której schemat zamieszczam powyżej. Dzięki niej możemy wybrać się do centrum wyspy i zwiedzić malowniczy przylądek Mönchgut.
Źródło: commons.wikimedia.org

Stojąc jachtem w Lauterbach nie można się nie wybrać do Potbus. Miasteczko, do którego zmierzamy jest architektonicznym eksperymentem. Potbus zostało założone w 1810 r. przez księcia Wilhelma Malte, z przeznaczeniem na miasto-rezydencję. Książę wybrał idealną lokalizację i zabrał się za urzeczywistnianie swojej wizji klasycystycznego kurortu. Do dziś w niezmienionym stanie zachowało się centrum miasta z charakterystycznymi śnieżnobiałymi domami i ogródkami pełnymi róż, któremu to Putbus zawdzięcza miano „Białego Miasta” lub „Miasta Róż”.

Potbus
Miasto harmonii białych murów i zielonych ogrodów, pełnych płatków czerwonych róż. Oto magia Potbus.
Źródło: www.sailing-guide.eu

Potbus, mimo tego że jest obecnie małym miasteczkiem, było projektowane przez księcia Malte z ogromnym rozmachem. Świadectwem przepychu jest wspaniale odnowiony, inspirowany włoską architekturą Teatr Rezydencki, który można zwiedzać z przewodnikiem. Niemniej ciekawa jest miejska Oranżeria, do której warto zajrzeć także dlatego, że znajduje się w niej galeria i centrum informacji turystycznej. Ogrody Potbus świadczą o tym, że książę potrafił czerpać inspiracje z różnych stylów, regularność formy i oszczędność detali przywodzą na myśl typowe ogrody angielskie. W parku rośnie ponadto roślina nazywana niedźwiedzim czosnkiem, po którą przybywają kucharze z całe Rugii. Zwiedzanie Potbus zaspokoi potrzebę obcowania z kulturą wyższą i pozwoli nam się przenieść do epoki, której porządek i ład dawno już odszedł w niepamięć.

Pomnik Księcia Malte
Książę Malte jak dawniej spogląda na swoje miasto z cokołu.
Źródło: en.wikipedia.org

Naprzeciwko wejścia do portu w Lauterbach leży wyspa Vilm. Płynąc ze wschodu musieliśmy mijać ją prawą burtą. Ta niewielka wyspa, mierząca nie więcej niż 1  km², jest rezerwatem przyrody, który zwiedzać można wyłącznie z przewodnikiem. Dzikość wyspy nieco tylko cywilizuje obecność ośrodka Międzynarodowej Akademii Ochrony Przyrody, w którym poza sezonem mogą także gościć turyści.

Wyspa Vilm
Dziewicza wyspa Bałtyku, rezerwat pod ścisłą ochroną, ciągle kusi mnie, żeby tam przybić.
Źródło: www.ruegenrundfahrt.de

Wizyta w Mieście Róż i nocna hulanka w marinie Lauterbach pozostawiają masą niezapomnianych wrażeń. Całości dopełnia kolejka Szalony Roland, przenosząc nas nie tylko pomiędzy miastami, ale nawet między całymi epokami, do czasów kiedy książę Malte realizował swój sen o mieście-rezydencji. Nie można zwiedzać Rugii i nie odwiedzić tej mariny, pełnej wspomnień i wrażeń

By choć na kwadrans powrócić do tamtej epoki.
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 lipca

Belg Jacques Rogge, w przeszłości znany finnista, uczestnik olimpiady i mistrzostw świata, został wybrany przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
poniedziałek, 16 lipca 2001
Urodził się Mirek "Kowal" Kowalewski, znany polski szantymen.
sobota, 16 lipca 1955
W pierwszy rejs szkolny wypływa "Dar Pomorza".
środa, 16 lipca 1930
Wyruszył z Portsmouth w rejs dookoła świata Alec Rose na s/y "Lively Lady"; trasa prowadziła wokół Przylądka Dobrej Nadziei, Ocean Indyjski, wokół Przylądka Południowo-Wschodniego (Tasmania), Przylądka Horn, z powrotem do macierzystego portu.
niedziela, 16 lipca 1967
Urodził się Roald Amundsen, słynny norweski badacz polarny (zaginął bez wieści podczas lotu na Spitsbergen, spiesząc na pomoc Nobilemu, którego sterowiec "Italia" uległ katastrofie). Uczestniczył w słynnej wyprawie antarktycznej na statku "Belgica" (1897-
wtorek, 16 lipca 1872