Od pewnego czasu można obserwować pewne zjawisko. Otóż pogardzane, a przynajmniej traktowane z pobłażaniem kryminały wkraczają na salony. Ich czytelnicy nie kryją się z tym, że je czytają, choć przecież w nie tak znowu odległych czasach, pokazanie się z tego typu książką publicznie było obciachem. Owszem zawsze grono ich wielbicieli było spore, ale traktowano tę namiętność jako rzecz wstydliwą. Tomiki obkładano papierem, by nie można było rozpoznać co też z takimi wypiekami pochłaniamy. W domowych bibliotekach – tak dawniej w domach były półki na książki, a nawet spore regały wypełnione literaturą – ustawiano je w drugim rzędzie, lub lądowały w łazience na półeczce w pobliżu sedesu, niby po to by uatrakcyjnić dłuższy pobyt w tym przybytku.
Wszystko się zmienia, o kryminałach się dyskutuje w najzacniejszym towarzystwie, omawia się je w literackich rubrykach gazet. Co istotne, nadal wprawdzie zwracamy uwagę na intrygę, zagadkę, ale równie ważne dla czytelnika staje się tło na jakim akcja powieści się rozgrywa. Najpopularniejsze kryminały bowiem są świetnie osadzone w konkretnych, geograficznych, socjologicznych i obyczajowych realiach. Dlatego można z przyjemnością zwiedzać Wenecję w towarzystwie wymyślonego przez Donnę Leon komisarza Brunettiego, szukając jego ulubionych knajpek, czy też wczuwać się w klimat Sycylii pod ramię z komisarzem Montalbano i poznawać smaki jego ulubionych potraw.
Skarżyłem się nie tak dawno, że pisarze kryminałów nie wykorzystują, czy też rzadko korzystają z możliwości jakie daje osadzenie fabuły w realiach żeglarskich. Tym bardziej z radością powitałem nową książkę autorstwa Camilleriego z wspomnianym komisarzem Montalbano. Policjant to nietuzinkowy, koneser dobrej kuchni i jednocześnie osobnik obdarzony intuicją, oraz mimo lat dojrzałych ceniący płeć piękną. Charakter ma skomplikowany, czasem podatny na irytację, niemniej jednak wzbudzający sympatię i zaufanie. Tym razem przychodzi mu zająć się sprawą, w której ważną rolę odgrywa port w Vigacie, zwłoki mężczyzny znalezione w dryfującym pontonie oraz luksusowy jacht, pojawi się także piękna pani porucznik z tutejszego kapitanatu. Więcej zdradzać nie będę, bo to też było by zbrodnią. Zapraszam natomiast do lektury, bez wstydu i obaw, bo to rzecz, jak zwykle u tego autora bywa – smakowita.
Andrea Camilleri „Wiek wątpliwości”
Noir sur Blanc 2015
Stron: 252
Cena: 24 zł