TYP: a1

Pagaj

środa, 9 listopada 2016
Anna Ciężadło

Czym jest pagaj można przekonać się podczas pierwszego rejsu w życiu, kiedy to, jako koty, zwykle dostajemy z ich użyciem solidnego klapsa (podobno na szczęście, a tak naprawdę - z czystego sadyzmu i ku uciesze żeglarskiej gawiedzi; spoko, pomyślmy, że wszyscy, którzy właśnie rechotają, też kiedyś dostali takiego klapsa).

pagaj

Czym jednak jest pagaj i jaką pełni funkcję, poza rzecz jasna obijaniem żeglarskich pośladków? A może, skoro mamy żagle i nowoczesne silniki, pagaje są nam już niepotrzebne?

Pędnik

Pagaj nazywany bywa pieszczotliwie… pędnikiem, i chociaż słowo to przywodzi raczej na myśl przyrządzanie księżycowego zdroju, pędnik to w gruncie rzeczy przedmiot, zapewniający jednostce napęd.

Jak widać, zachodzi tu pewna zasadnicza zmyła, bowiem w rzeczywistości za napęd robi operator wiosła, a nie samo wiosło. Pagajów zwykle używamy wtedy, gdy nie mamy wyboru – i może właśnie z tego powodu nie cieszą się zbytnią estymą, a szkoda, bowiem w odróżnieniu od żagli, które potrzebują wiatru oraz silnika, który potrzebuje paliwa, pagaje wymagają jedynie siły naszych mięśni. Wszystko to sprawia, że pomimo całego rozwoju techniki żeglarskiej, każda jednostka pływająca posiada na wyposażeniu pagaje – tak na wszelki wypadek.

Ilość piór

Ze względu na ilość piór, czyli płaskich powierzchni, służących do odpychania się od wody, wiosła dzielimy na:

-jednopiórowe, czyli właściwe pagaje, służące do wiosłowania „z ręki”;

-jednopiórowe szalupowe (czyli nie-pagaje), służące do umieszczenia w dulkach;

-dwupiórowe, czyli takie, jak mają kajakarze.

W przypadku wioseł, istotne znaczenie ma również taki parametr, jak długość – pagaje zwykle należą raczej do tych krótszych, co spowodowane jest dwoma czynnikami:

·         Po pierwsze, pagaj na łódce to z założenia napęd dodatkowy, używany wtedy, gdy z różnych względów nie napędzają nas żagle (na przykład dlatego, że są zwinięte, a my rozpaczliwie manewrujemy w porcie, usiłując nie przydzwonić ani w inną jednostkę, ani w keję).

·         Po drugie, pagaj trzeba gdzieś schować, kiedy nie jest używany – a im dłuższy będzie, tym trudniej znaleźć dla niego odpowiednią lokalizację. Oczywiście, istnieją również modele rozsuwane teleskopowo, ale o tym za chwilę.

 

Z czego się robi pagaje?

Pagaj z definicji powinien być lekki i wytrzymały, a także względnie tani, żeby nie było nam bardzo żal, kiedy jakaś ofiara go utopi. Generalnie, pagaje wykonuje się albo z drewna, albo z metalu i plastiku.

Wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego, niż drewniany pagaj – w końcu to kawał drąga z piórem na końcu. Nic bardziej mylnego - konstrukcja pagaja musi być przemyślana w taki sposób, by zniósł on duże naprężenia, wywołane (często rozpaczliwym) wiosłowaniem, a jeśli wysiłki żeglarza nie przyniosą zamierzonego skutku i łódka niechybnie zbliża się do jakiegoś twardego obiektu (na przykład do innej łódki), pagaj powinien znieść również próby zamortyzowania takiego spotkania. Na szczęście, producenci pagajów mają tego świadomość i tworzą je z kilku elementów, klejonych wzdłuż osi pagaja. Dzięki temu całość zyskuje znacznie większą wytrzymałość i może służyć do ratowania nam tyłka znacznie dłużej.

Duże znaczenie ma oczywiście charakterystyka drewna, z jakiego wykonany będzie pagaj: najczęściej wykorzystuje się drewno takich drzew, które wykazują stosunkowo duża twardość, ale również sprężystość; są to głównie sosna, jesion oraz mahoń. Końcówka pióra często dodatkowo wzmacniana jest specjalną żywicą, mającą chronić pagaj przed urazami mechanicznymi i sprawiać, że lakier nie odpadnie z niego po pierwszym sezonie, odsłaniając surowe drewno.

Natomiast pagaje metalowe z plastikowym piórem mają tę zaletę, że zwykle są składane teleskopowo, dzięki czemu po złożeniu zajmują znacznie mniej miejsca – ale też dużo łatwiej jest je zgubić. Jeśli chodzi o parametry pióra, to oczywiście plastik wymięka przy klejonym drewnie, ale za to jest właściwie całkowicie odporny na wilgoć - a drewno tylko dotąd, dopóki lakier wytrzyma.

 

Pagaje i zwierzaki

Pagaje, poza materiałem, z jakiego zostały wykonane, mogą różnić się również kształtem pióra. Wyróżniamy więc:

- pagaje „tradycyjne”, czyli takie, gdzie krawędzie pióra na całej jego długości przebiegają równolegle do siebie, a dolna część jest płaska i przebiega prostopadle do krawędzi bocznych.  Innymi słowy, jeśli ktoś każe nam narysować wiosło, narysujemy właśnie taki pagaj;

- pagaje typu „ogon bobra”, posiadające nieco wydłużone, smukłe pióro o zaokrąglonej końcówce – dokładnie takiej, jaka posiada ogon tego sympatycznego gryzonia. Tego typu pagajów używa się najczęściej do canoe.

- pagaje typu „ogon wydry”. No i teraz się zacznie – czy płynie z nami jakiś biolog, umiejący rozróżnić ogon wydry od ogona bobra? Na szczęście nie potrzeba wyższej znajomości wydrzej anatomii, by rozróżnić te dwa typy: pagaj „ogon wydry” wygląda podobnie, jak „ogon bobra”, ale zwęża się ku dołowi – czyli jego krawędzie boczne nie są równoległe, jak ma to miejsce we wszystkich innych pagajach.

- istnieje również pagaj typu „dragon”, przeznaczony, jak sugeruje nazwa, specjalnie do smoczych łodzi. Wygląda właściwie tak samo, jak tradycyjny pagaj (w końcu dla Wikingów jest tradycyjny), z tą jednak różnicą, że jest zwykle trochę krótszy, co ma pewne uzasadnienie: w takiej łodzi siedzi kupa brodatych facetów, i lepiej, by zajęli się wiosłowaniem, a nie wtykaniem sąsiadowi przydługiego pagaja w oko.

 

Nieużyty jak... pagaj

Mimo, iż pagaje są nam bardzo pomocne, z jakiegoś powodu pagajem nazywa się osobę nieużytą, niezbyt skłonną do pomocy i ogólnie mało koleżeńską.

Takich pagajów, jak łatwo się domyślić, nikt specjalnie nie lubi, zaś samo określenie jest nie tyle nie miłe, ile wręcz pogardliwe. Mimo to, jeśli załoganci nazwą nas pagajem, to zamiast się obrażać i strzelać focha, popracujmy nad relacjami – a może następnym razem zostaniemy nazwani jakoś ładniej i nikt nie napluje nam do zupy.

 

Etymologia

Etymologia pagaja jest bardzo egzotyczna, przynajmniej gdy rozeznamy temat nieco głębiej. Polski pagaj wywodzi się bowiem od francuskiego słówka pagaie, ale ono pochodzi od... malajskiego terminu pengayuh, oznaczającego ni mniej ni więcej, tylko wiosło.

Kiedy więc następnym razem chwycimy w nasze szlachetne łapki zwykły pagaj, pomyślmy o dalekich, egzotycznych krajach, gdzie tego typu napęd jest  na porządku dziennym, więc aby płynąć, trzeba się mocno zmachać  - a i tak wszyscy uważają, że to raj.

 

 

 

-

 

Tagi: słownik, pagaj, wiosło
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 22 grudnia

W stoczni Multiplast w Vannes wodowano katamaran "Orange II".
środa, 22 grudnia 2004
Na Barbados dopływa Arkadiusz Pawełek na pontonie "Cena Strachu"; Polak jest drugim człowiekiem na świecie, który pontonem przepłynął Atlantyk (41 dni, 3000 Mm).
wtorek, 22 grudnia 1998
Opłynięcie Hornu przez "Pogorię" pod dowództwem Krzysztofa Baranowskiego.
czwartek, 22 grudnia 1988