TYP: a1

Dziewczyny na regaty! Kobiety w diabelskim wyścigu do Hobart.

środa, 20 grudnia 2017
Ane Piżl

W noworoczny poranek, pasjonaci regat na całym świecie mówią tylko o jednym – wyścig z Sydney do Hobart rozpala umysły. Niektórzy nawet sądzą, że to najważniejsze regaty w roku. Są i tacy, którzy powiedzieliby, że to wyścig dla prawdziwych mężczyzn. Tymczasem – nie umniejszając rangi Rolex Sydney to Hobart Race – ani nie trzeba w nich wystartować, by być prawdziwym mężczyzną (cokolwiek to znaczy!), ani tym bardziej nie trzeba być w ogóle mężczyzną, by w nich wystartować! Arcytrudne regaty w edycji 2017 są rekordowe pod względem liczby kobiet, które walczą o zwycięstwo.

[t]Wendy Tuck[/t] [s]Fot. www.clipperroundtheworld.com[/s]

Historia regat po morzu Tasmana sięga 45 roku, więc nie sposób wymienić tu wszystkich żeglarek, które kiedykolwiek wzięły udział w tym wydarzeniu - było ich ponad tysiąc! Warto jednak zajrzeć do historii, bo pierwsza kobieta przecięła linię mety w Hobart już w drugiej edycji wyścigu – w 1946 roku. To od jej nazwiska pochodzi nagroda przyznawana corocznie pierwszej skipperce na mecie - Jane Tate Memorial Trophy. W tym roku będzie o nią walczyć sześć kobiet - dwie z nich to sterniczki jachtów z floty bieżącej edycji Clipper round the world – dwanaście jachtów, które okrążają ziemię w tym wyścigu, dołączy 26 grudnia do pozostałych 95 jachtów w stawce Rolex Sydney to Hobart Race, by walczyć o australijskie trofeum.

Jest wśród nich Wendy Tuck, która zdobyła już tę nagrodę w edycji 2015 oraz Nikki Henderson, która w wieku 23 lat była najmłodszą sterniczką w Clipper Round the World. Obie panie teraz w grudniu zajęły pierwszą i drugą lokatę czwartego etapu dookołaziemskiego wyścigu, zostawiając w tyle pozostałych jedenastu sterników. Można?

O zwycięstwo w biegu przez cieśninę Bassa będzie w tym roku walczyć również Lisa Blair - najsilniejszy w grudniu głos, upominający się o zwiększenie obecności kobiet w żeglarstwie regatowym - Lisa pokieruje w 100% kobiecą załogą. To trzeci kobiecy team w historii tych regat (a co roku, od 70 lat, ściga się do Hobart kilkuset żeglarzy i kilkadziesiąt wyłącznie męskich teamów!). Lisa na swoim pokładzie ma jeszcze trzy doświadczone, wytrawne żeglarki i cztery znacznie młodsze stażem załogantki, wybrane spośród chętnych, by dołączyć do teamu. Lisa Blair na jachcie Climate Action Now realizuje tym samym nie tylko postulat o zwiększenie liczby kobiet w najtrudniejszych regatach świata, ale też pokazuje, że do wielkiego sportu mogą dołączyć dziewczyny w każdym wieku i niemal niezależnie od doświadczenia. W końcu gdzieś trzeba zdobywać i umiejętności, i intuicję, i regatowe obycie. „Kobiety w żeglarstwie regatowym często utykają w kokpicie. – mówi Blair – Chcę im dać szansę poza nim – na dziobie i za sterem.” Tylko w ten sposób żeglarki mogą zdobywać doświadczenie.

[t]Po prawej Adrienne Cahalan[/t] [s]Fot. www.rolexsydneyhobart.com[/s]

I to też w wyścigu do Tasmanii jest ekscytujące, że na jednej trasie spotykają się szalenie wytrawni sportowcy i młodzi, debiutujący na dużych jachtach zawodnicy. W tym roku dla przykładu stanie na starcie Adrienne Cahalan – pierwsza w historii kobieta, która przecinając linię mety w 2016 roku zdobyła tytuł „Hobart Hero” – jest weteranką 25 edycji Sydney-Hobart i jednym z najbardziej doświadczonych nawigatorów na świecie. Ale przez cieśninę Bassa popłyną też na różnych pokładach dwudziestolatkowie. To dla nich fantastyczna okazja, by przeskoczyć na drabinie wtajemniczenia o kilka stopni w górę. I tu też jest mocny dziewczyński akcent – w siedemdziesięcioletniej historii grudniowych regat, najmłodszą załogę stworzyła Jessica Watson – był to w 2011 roku dziesięcioosobowy team o średniej wieku 19 lat. Jessica dowodziła wtedy jachtem Ella Bache - Another Challenge, na którego pokładzie najstarszy zawodnik miał 21 lat. W załodze była też dwudziestoletnia wówczas Lisa Chamberlain – pierwsza kobieta i najmłodsza w historii osoba uhonorowana nagrodą dla wyjątkowych żeglarzy Rolex Sydney Hobart Rani Trophy.

 

Przed Jessicą Watson najmłodszą skipperką w historii startów z Sydney była - w wieku 19 lat - Liz Wardley! Nie dopłynęła jednak do mety - trzymając w 1998 roku ster jachtu Dixie Chicken i widząc prognozy o huraganie 70 węzłów, zawróciła z trasy wyścigu. Wykazała się przy tym większą intuicją i zdrowym rozsądkiem od wielu bardziej doświadczonych żeglarzy, z których część nigdy już nie wróciła z morza - w edycji ‘98 zginęło sześciu uczestników, a dwadzieścia cztery jachty zostały porzucone na wodzie. Liz Wardley w tym roku nie stanie na starcie w Sydney, bo ściga się na pokładzie Turn the Tide on Plastic w Volvo Ocean Race, w załodze Dee Caffari.

Na VOR są też dzisiaj inne weteranki Sydney-Hobart, wśród nich Stacey Jackson, która ma za sobą 11 startów i Sophie Ciszek – weteranka 4 edycji – obie znane z kobiecego teamu SCA z Volvo Ocean Race 2014-15.

[t]Liz Wardley[/t] [s]Fot. Volvo Ocean Race[/s]

Z tej - i tak niekompletnej - wyliczanki kobiecych startów w Sydney-Hobart wyłaniają się przynajmniej dwa wnioski. Jeden jest pozytywny i budujący – kobiety, choć cały czas w mniejszości, walczą ramię w ramię z żeglarzami w najtrudniejszych regatach świata; stają obok nich na podium i wytyczają nowe rekordy. Drugi jednak wniosek jest niepokojący – w większości relacji o Sydney-Hobart pomija się dokonania kobiet, choć jak widać jest ich potężna lista. Przykładem takiego milczenia w kwestii udziału żeglarek w wyścigu do Hobart jest choćby wydana właśnie książka „Śmiertelny Wyścig”.  Od dwóch miesięcy, dzięki wydawnictwu Nautica, można ją przeczytać po polsku. Niestety, w sfabularyzowanym zapisie zmagań żeglarzy z 98 roku autor – Martin Dugard – kompletnie pominął obecność kobiet. Historia zaczyna się zdaniem „Co roku mężczyźni kończą regaty Sydney-Hobart...” i przez kolejne rozdziały pełna jest powtarzanych jak mantra zdań z „mężczyznami”, których żony czekają na nich w domach. Serio?

Spuszczając zasłonę milczenia na mało poważnych i jeszcze mniej kompetentnych autorów, cieszmy się emocjami startującego za chwilę wyścigu na diabelskich wodach morza Tasmana. Dziewczyny i chłopaki, żeglarki i żeglarze – dajcie z siebie wszystko i wracajcie bezpiecznie na ląd!

 

 

 

 

 

Tagi: regaty, kobiety, Sydney-Hobart
O Autorze

Ane Piżl

Ane Piżl – sterniczka, założycielka i dziobowa w kobiecym teamie regatowym Shekle, kitesurferka, pilotka paralotni, ratownica medyczna, feministka, prezeska fundacji Safe Water Safe Land, gdzie zajmuje się organizacją szkoleń pierwszej pomocy w miejscach na świecie pozbawionych edukacji ratowniczej, prowadzi szkolenia i treningi z ratownictwa i pierwszej pomocy, również dla żeglarzy.

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 lipca

Belg Jacques Rogge, w przeszłości znany finnista, uczestnik olimpiady i mistrzostw świata, został wybrany przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
poniedziałek, 16 lipca 2001
Urodził się Mirek "Kowal" Kowalewski, znany polski szantymen.
sobota, 16 lipca 1955
W pierwszy rejs szkolny wypływa "Dar Pomorza".
środa, 16 lipca 1930
Wyruszył z Portsmouth w rejs dookoła świata Alec Rose na s/y "Lively Lady"; trasa prowadziła wokół Przylądka Dobrej Nadziei, Ocean Indyjski, wokół Przylądka Południowo-Wschodniego (Tasmania), Przylądka Horn, z powrotem do macierzystego portu.
niedziela, 16 lipca 1967
Urodził się Roald Amundsen, słynny norweski badacz polarny (zaginął bez wieści podczas lotu na Spitsbergen, spiesząc na pomoc Nobilemu, którego sterowiec "Italia" uległ katastrofie). Uczestniczył w słynnej wyprawie antarktycznej na statku "Belgica" (1897-
wtorek, 16 lipca 1872