Zamiast wpłynąć do portu w Ustce w nocy z niedzieli na poniedziałek jacht Nautilio utknął blisko brzegu przy falochronie na plaży wschodniej. Jak ustaliła policja, cała załoga wraz z kapitanem była pijana.
Ustka. Jacht osiadł na mieliźnie u wejścia do portu. Załoga pod wpływem alkoholu. Kapitan jednostki wg nieoficjalnych informacji około 2 promili w wydychanym powietrzu @RadioGdansk pic.twitter.com/AT8ggxfv7I
— Przemek Woś (@PrzemekWos74) July 26, 2021
Do wydarzenia doszło w niedzielę przed północą. Jacht osiadł na mieliźnie około pięciu metrów od falochronu w Ustce. Na pokładzie znajdowały się trzy osoby, które po tym, jak jednostka utknęła, samodzielnie się ewakuowały po czym zostały przewiezione przez policję na komisariat na test trzeźwości. W tym czasie ratownicy z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR sprawdzili, czy nie wycieka paliwo i czy pokład nie jest rozszczelniony, by nie było zagrożenia ekologicznego. Okazało się, że nie. Zdecydowano, że jacht może poczekać w tym miejscu do czasu ściągnięcia go z mielizny. Osoby, które nim płynęły muszą to zrobić na własny koszt.
Jak poinformowała policja, załogę jachtu stanowiło dwóch 49-latków i 48-latek. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Jeden z nich miał poniżej pół promila, drugi dwa promile, trzeci dwa i pół promila w wydychanym powietrzu. Po kilku godzinach okazało się, że prowadzenie pojazdu mechanicznego w ruchu wodnym w stanie nietrzeźwości zarzucono 48-latkowi, który miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Grozi za to do dwóch lat więzienia oraz utrata uprawnień.
Tagi: mielizna, jacht