Jest sukces

piątek, 23 stycznia 2015
Zbigniew Klimczak
Wygląda na to, że certyfikat RYA spełnia wymogi polskiej administracji.



Czytelnicy Tawerny Skipperów mieli okazję poczytać kilka odsłon korespondencji pomiędzy MIiR a MSiT i odwrotnie. Czytali również mój list do Ministra Andrzeja Biernata. Jest odpowiedź, krótko opisując; to nie ja to kolega. Od kolegi otrzymałem identyczną odpowiedź i mając dość tego ping-ponga i odsyłania mnie wte i wewte, złożyłem skargę do Kancelarii PRM, aby tą kłótnię o kompetencje rozstrzygnęli. Poczekamy.

Póki co, odpowiedź MIiR, tylko w formie wyrażenia opinii i odsyłająca do „kolegi” po decyzję, pozwala moim zdaniem ogłosić, że jest kwestią czasu pojawienie się na stronie internetowej MSiT informacji, że Polska uznaje na swoim terenie certyfikat RYA za ważny i zezwala jego posiadaczom na żeglowanie po polskich wodach i na polskich jachtach. Nie wiem, czy wiecie, ale jak dotąd poprowadzenie polskiego jachtu np. na Grenlandię z kapitanem posiadającym certyfikat RYA było wbrew prawu (jacht pod Polską banderą jest polskim terytorium). Reszta „świata” dalej pozostaje nieważna.

Czemu nieważna, ponieważ MIiR tak pisze; Stoimy na stanowisku, iż administracja polska nie powinna uznawać certyfikatów kompetencji, które zostały wydane na podstawie wewnętrznych regulacji organizacji żeglarskiej. Śmiać się czy płakać? Jeszcze 2 lata temu w Polsce takie właśnie certyfikaty (nazywane ostatnio patentami) były emitowane. 60 lat żeglowałem po polskich jeziorach i zagranicznych morzach z jakimś świstkiem, wydanym na podstawie wewnętrznych regulacji!

Polski nie było na mapie świata do 1918 r, żeglarstwo polskie zaczęło się rozwijać w 1920 r. Tymczasem, nie do uwierzenia, ale żeglarstwo rekreacyjne rozpoczęło się 400 lat temu. 19 kwietnia 1601 r. wydano paszport Holendrowi Henremu de Voogt, który pragnął samotnie popłynąć z Vlissingen do Londynu, dla czystej przyjemności. Obecnie miliony ludzi z krajów bogatszych uprawiają jachting, a my dopiero nadrabiamy te wiekowe zaległości. (to cytat z jednego z wydań mojego przewodnika).

I tu nagle ktoś gorliwy to wszystko wrzuca do kosza i mówi... only Certyficate of Poland! I łaskawie...niech będzie i RYA. Daleka droga przed nami aby rozwiązać ten wstydliwy dla polskich żeglarzy problem. Bagatela – pominięty jest cały świat i cała Europa. Dla osłody jakis tam RYA i tylko dlatego, że ma dopisek: „Issued by RYA on the authority of the UK Maritime and Coastguard Agency”. Nie ceniony i pożądany przez każdego żeglarza, zweryfikowany przez życie, certyfikat tylko kilka słów wpisanych na nim o upoważnieniu. Nieważne patenty wszystkich żeglarskich potęg, gdzie zarejestrowanych jest milion, dwa czy 8 milionów jachtów np. w Szwecji.

Na Neptuna, przecież treścią przedsięwzięcie wypełnia firma a nie autoryzacja. Z całym szacunkiem do mojego państwa, ale jego autoryzacja jak i poprzednio PZŻ, mnie nie zadowala. To szkoła a w zasadzie instruktor na samym dole jest najważniejszy. Jego jakość to jakość dokumentu jaki wydał.

Módlmy się o rozsądek, bo megalomanii u nas dosyć! Może, kochani czytacze, dość kibicowania biernego, może jakaś szersza akcja wobec urzędników? Inaczej gotowi pomyśleć, że mają do czynienia z jakimś maniakiem. Już miałem w korespondencji takie aluzje, że jakoś nikt poza Klimczakiem nie podnosi tych tematów.

Zbigniew "Batiar" Klimczak

Tagi: zbigniew, klimczak, certyfikat, rya
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 lipca

Belg Jacques Rogge, w przeszłości znany finnista, uczestnik olimpiady i mistrzostw świata, został wybrany przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
poniedziałek, 16 lipca 2001
Urodził się Mirek "Kowal" Kowalewski, znany polski szantymen.
sobota, 16 lipca 1955
W pierwszy rejs szkolny wypływa "Dar Pomorza".
środa, 16 lipca 1930
Wyruszył z Portsmouth w rejs dookoła świata Alec Rose na s/y "Lively Lady"; trasa prowadziła wokół Przylądka Dobrej Nadziei, Ocean Indyjski, wokół Przylądka Południowo-Wschodniego (Tasmania), Przylądka Horn, z powrotem do macierzystego portu.
niedziela, 16 lipca 1967
Urodził się Roald Amundsen, słynny norweski badacz polarny (zaginął bez wieści podczas lotu na Spitsbergen, spiesząc na pomoc Nobilemu, którego sterowiec "Italia" uległ katastrofie). Uczestniczył w słynnej wyprawie antarktycznej na statku "Belgica" (1897-
wtorek, 16 lipca 1872