W mieście Ulcinju (południowa Czarnogóra) otwarto wyjątkową plażę. Co w niej takiego szczególnego? Otóż to, że jest ona przeznaczona wyłącznie dla praktykujących muzułmanek. Wszystkim innym wstęp wzbroniony, by kobiety na plaży mogły dobrze się bawić bez obawy o uprzedzenia. Czy naprawdę nikt nie pomyślał, że tego typu rozwiązania właśnie doprowadzą do uprzedzeń?
Inkluzywność po czarnogórsku
Pomysłodawcy utworzenia takiej plaży twierdzą, że „przyczyni się ono do wzrostu inkluzywności miasta”. Wyjaśnijmy zatem, co kryje się pod tym terminem.
W Wikisłowniku możemy przeczytać taką definicję: sposób zachowania, który przeciwstawia się tworzeniu zamknietych grup społecznych, których istnienie jest przejawem dyskryminacji ludzi ze względu na ich pochodzenie, płeć, orientację seksualną, czy kolor skóry.
Innymi słowy, inkluzywność to — skądinąd bardzo pozytywna — koncepcja, wedle której każdy człowiek powinien być akceptowany, niezależnie od tego, jaka jest jego płeć, pochodzenie, przekonania itp. Stworzenie zamkniętej plaży tylko dla muzułmanek idealnie wpisuje się w te założenia.
Dlaczego akurat Ulcinju?
Miasto to znany czarnogórski kurort, mogący poszczycić się fantastycznymi plażami, a także pięknymi zabytkami i burzliwą historią sięgającą czasów starożytnych (jest to najstarsza osada w kraju).
Współczesną Czarnogórę zamieszkuje wiele różnych grup etnicznych, a niemal jedną piątą tej mozaiki stanowią wyznawcy islamu – tak przynajmniej wynika z oficjalnych statystyk. Kiedy jednak przyjrzymy się dokładnie strukturze społecznej miasta Ulcinju, wyłoni się z niej zupełnie inny obrazek: ponad 70 proc. mieszkańców to Albańczycy – a ci wyznają głównie islam.
Być może więc nie powinno nas dziwić takie rozwiązanie – wyznawcy Allaha są u siebie i mają prawo tworzyć na swojej plaży takie regulacje, jakie im odpowiadają; nawet jeśli są one niezrozumiałe dla reszty świata. Dlaczego jednak podpierają się inkluzywnością?
Tagi: Czarnogóra, islam, plaża, muzułmanki, inkluzywność