Nie, nie mamy zamiaru wyprzedzać sklepów i pisać we wrześniu o Bożym Narodzeniu. Rzecz w tym, że w pewnym porcie w Turcji odnaleziono właśnie duże nagromadzenie cennych starożytnych artefaktów, które z racji lokalizacji nazwano skarbem świętego Mikołaja. Czy słusznie?
Lovely 5th Century glass plaques, made with the millefiori technique, found in the ancient Lycian port of Andriake, Türkiye. https://t.co/9hdOkZMUCB
— Ticia Verveer (@ticiaverveer) September 12, 2024
Starożytna dobroczynność
Wbrew temu, co sugerują nam reklamy, Mikołaj nie był Lapończykiem, tylko biskupem pochodzącym z terenów obecnej Turcji. Dzisiaj jest świętym kościołów prawosławnego i katolickiego, a zasłużył na to miano między innymi dzięki swojej działalności dobroczynnej. Próbował ją uprawiać incognito, co, jak wiemy, nie do końca mu się udało – i dobrze, bo dzięki temu mamy pretekst, by kupować (i dostawać) podarunki.
Mieszkał i działał w okolicach Myry – i właśnie w położonym tam porcie Andriake archeolodzy prowadzili swoje poszukiwania. Już w czasach Mikołaja był to ważny punkt przeładunkowy i handlowy, dzięki któremu miasto zajmowało wysoką pozycję aż do okresu bizantyjskiego.
Starożytny prestiż, czyli "tysiąc kwiatów"
Owocem wysiłków archeologów było znalezienie prawdziwego skarbu – dużej ilości płytek ze zdobionego szkła, wykonanych w technice millefiori (czyli „tysiąc kwiatów”). Tego rodzaju ozdoby nie służyły absolutnie niczemu poza podkreślaniem statusu właścicieli, ale za to były naprawdę efektowne i bardzo drogie.
Biorąc pod uwagę metodę ich wytwarzania, nie powinno nas to dziwić; aby powstała taka tabliczka, trzeba było uzyskać wiele szklanych prętów w różnych kolorach, a następnie połączyć je w taki sposób, by powstał wzór geometryczny przypominający kwiaty. Proces był złożony, czasochłonny i wymagał ogromnej wprawy, a tajemnica wytwarzania płytek była przez wieki pilnie strzeżona. Przedmioty odnalezione w Myrze prawdopodobnie powstały w V wieku naszej ery.
Czy to naprawdę „skarb św. Mikołaja”?
Nie ulega wątpliwości, że w czasach biskupa Mikołaja Myra była ważnym, ruchliwym portem i przybywały do niej statki z całego basenu Morza Śródziemnego. Ozdoby znalezione przez archeologów są bardzo różnorodne, co sugeruje, że pochodzą z różnych stron. odkrycie Jak to się stało, że zostały zgromadzone w jednym miejscu? Być może na zawsze zostanie to tajemnicą.
Czy jednak nasz sympatyczny święty naprawdę mógł mieć z nimi coś wspólnego? Jeśli datowanie skarbu jest prawidłowe, to niespecjalnie; trzeba pamiętać, że biskup Mikołaj założył kościół w Myrze IV wieku – a więc sto lat wcześniej, niż powstały rzeczone płytki.
Tagi: Mikołaj, Turcja, port, skarb, ciekawostki