Wczoraj około godziny 18 doszło do tragicznego wypadku na promie "Skania", płynącym do Szwecji. Jeden z pasażerów, polski turysta, wypadł za burtę. 10-godzinna akcja poszukiwawcza nie przyniosła rezultatów. Prawdopodobnie nie będzie ona wznowiona.
Prom "Skania" pływa ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji. Wczoraj, zaledwie 18 mil morskich od portu wyjściowego, na terenie podlegającym niemieckiej SAR, doszło do wypadku. Służby ratunkowe otrzymały wiadomość o wypadnięciu za burtę jednego z pasażerów o godzinie 18:10. Natychmiast podjęto akcję poszukiwawczą, w której brały udział jednostki wodne i powietrzne z Polski, Szwecji i Niemiec. Po dziesięciu godzinach poszukiwań w trudnych warunkach pogodowych, zadecydowano o przerwaniu akcji. Przyczyny wypadku nie są znane.
Do podobnego wypadku doszło dwa lata temu. W drugiej połowie grudnia, jeden z pasażerów promu "Wawel" płynącego ze Szwecji do Polski wyskoczył za burtę. Nie udało się go odnaleźć. Zdarzenie uznano za samobójstwo.
W stoczni Multiplast w Vannes wodowano katamaran "Orange II".
środa, 22 grudnia 2004
Na Barbados dopływa Arkadiusz Pawełek na pontonie "Cena Strachu"; Polak jest drugim człowiekiem na świecie, który pontonem przepłynął Atlantyk (41 dni, 3000 Mm).
wtorek, 22 grudnia 1998
Opłynięcie Hornu przez "Pogorię" pod dowództwem Krzysztofa Baranowskiego.