Święta Wielkanocne to pod wieloma względami wyjątkowy czas. A ponieważ świat jest niezwykle ciekawym miejscem, w różnych jego częściach ludzie miewają rozmaite pomysły na to, jak należy ją świętować. Poznajcie najdziwniejsze zwyczaje wielkanocne – OK, najdziwniejsze zaraz po malowaniu jajek i polewaniu się wodą. Bo warto pamiętać, że to też nie jest standard.
Wielkanocne Halloween — w sumie czemu nie?
Wedle pewnej nordyckiej legendy, w okresie pomiędzy Wielkim Piątkiem a Wielkanocą, zło myśli, że triumfuje, dlatego lokalne czarownice mają zwyczaj wychodzić z ukrycia i latać wówczas na miotłach. Być może dlatego w Finlandii symbolem Świąt Wielkanocnych jest... wiedźma. Serio-serio.
Zbrojna w miotły i przystrojone gałązki dzieciarnia przebiera się więc za czarownice i odwiedza sąsiadów. Psikusów co prawda nie robi, ale rzuca czary w postaci życzeń wszystkiego najlepszego. Zostaje za to nagrodzona pisanką, słodkim upominkiem, albo drobniakami. W zależności od regionu taka wiedźma może zapukać do drzwi w Niedzielę Palmową (wschód kraju) lub w Wielką Sobotę (zachód Finlandii).
Wielkanoc na Korfu? Tylko w kasku!
Grecy obchodzą Święta Wielkanocne z przytupem – a w każdym razie z hukiem. Świętowanie zaczyna się w Wielką Sobotę od tzw. rzutu pulą. Z grubsza polega to na wyrzucaniu przez okno doniczek, garnków i innej stołowej ceramiki, a także specjalnych dzbanów. Oczywiście wypalona glina nie wytrzymuje konfrontacji z brukiem i roztrzaskuje się w drobny mak.
Wygląda to niezwykle widowiskowo, chociaż, jak łatwo się domyślić, generuje spory bałagan. Złośliwcy twierdzą co prawda, że Grecy odgapili rzut pulą od mieszkańców Wenecji, ale kto by się przejmował plotkami...
Wishing everyone a happy Easter from Corfu #Easter #Corfu #Korfu #Greece #Griechenland brought to you by https://t.co/PT3RVqJQ2A pic.twitter.com/PtbP93BrKc
— Simian Productions (@simian_p_online) April 17, 2017
Gwatemalskie alfombras
W odróżnieniu od Greków czy Finów, mieszkańcy Gwatemali nie idą na łatwiznę i przygotowują się do obchodów Wielkanocy całymi tygodniami. Semana Santa, czyli Święty Tydzień, obchodzony jest tam niezwykle uroczyście, a jednym z punktów kulminacyjnych wspólnego świętowania jest procesja ulicami miast. Specjalnie z myślą o niej Gwatemalczycy tworzą alfombras, czyli dywany.
Najpierw sypią na ulice piasek, który ma wypoziomować bruk, a następnie pracowicie tworzą na nim wielobarwne wzory. Powstają one z barwionych trocin, igieł sosnowych oraz kwiatów. Ukazane na dywanach motywy łączą w sobie symbolikę biblijną, tradycję Majów, a także elementy odnoszące się do natury. Czy alfombras są trwałe? Oczywiście, że nie. A teraz najlepsze: w czasie Wielkanocy takich procesji ulicami miasta przechodzi kilka. I po każdej z nich wzory są szybko naprawiane, by były gotowe na kolejną. To się nazywa ofiarność.
The week of Semana Santa in Guatemala is when art, math, and cultural traditions combine in stunning "alfombras," or carpets, made out of flowers, sawdust, and creative thinking. Photo credit: Eremy #MathIsEverywhere pic.twitter.com/DiIEkOU37l
— Mathkind (@mathkindglobal) April 4, 2023
Ale Meksyk!
Meksykanie, jako gorliwi chrześcijanie, świętują Wielkanoc aż 2 tygodnie! W tym czasie umiejętnie łączą obrzędy religijne, spotkania w gronie przyjaciół lub krewnych, no i przede wszystkim głośną, radosną zabawę.
Największa i najbardziej okazała fiesta ma oczywiście miejsce w Wielką Niedzielę – to, co wówczas rozgrywa się na ulicach miast i miasteczek, do złudzenia przypomina Sylwestra: jest więc taniec, hałaśliwa muzyka, obowiązkowe sztuczne ognie – brakuje tylko odliczania do północy; zresztą, kto by się przejmował jakąś północą. Większe lub mniejsze imprezy na ulicach trwają do ostatniego gościa, czyli zwykle do białego rana. I tak w kółko przez 14 dni. Trzeba mieć zdrowie!
Tagi: Wielkanoc, podróże, Meksyk, Gwatemala, Korfu, Finlandia, tradycje