TYP: a1

Obcy na dnie Oceanu Spokojnego?

wtorek, 11 września 2018
Monika Frenkiel

Wiemy już, że o tym, co dzieje się na dnie oceanów nic nie wiemy. No, może troszeczkę. Być może w głębinach żyją gigantyczne stwory? Na ich ślady trafili naukowcy z Narodowego Centrum Oceanograficznego Uniwersytetu w Southampton podczas eksploracji dna Oceanu Spokojnego.

[t][/t] [s]Fot. University of Southampton[/s]

No dobra, z tymi gigantycznymi stworzeniami to taki żart w konwencji science – fiction, choć jaka jest prawda, jeszcze nie wiadomo. Wiadomo, że po raz kolejny technika dała nam możliwość zobaczenia czegoś, co do tej pory było dla ludzkich oczu niedostępne. Otóż badając region Oceanu Spokojnego pomiędzy Meksykiem a Hawajami, na głębokości ok. 4 km znaleziono ok. 3,5 tys. (a dokładnie 3539) tajemniczych śladów. Maja one po ok. 2,5 metra długości i 13 głębokości. Prawdopodobnie też pierwotnie były większe i głębsze, ale zostały częściowo zasypane przez piasek. Depresje -  tak bowiem o śladach mówią naukowcy – nie pojawiały się przypadkowo i pojedynczo, ale tworzyły linie i przypominały niemal ślady stóp.

[t][/t] [s]Fot. University of Southampton[/s]

Oczywiście natychmiast pojawiło się kilka hipotez, co mogło pozostawić tajemnicze ślady. Naukowcy z Southampton wskazują na podobieństwo znaleziska do śladów pozostawianych przez wieloryby – jednak to by oznaczało, że mamy do czynienia z gatunkiem wieloryba nurkującym niemal kilometr głębiej niż jego znani światu pobratymcy. Inna hipoteza głosi, że wgłębienia to ślady procesów geologicznych, np. wybuchów gazów. No i wreszcie pojawiła się teoria,  że to jakieś stworzenie – tyle, że na głębokości 4 km. Według aktualnej wiedzy nie powinny żyć tak ogromne istoty, które mogłyby się poruszać za pomocą własnych odnóży.

A może po prostu film „Otchłań” nie był fikcja na dnie oceanu żyją obcy?

 

Tagi: ślady, nauka, odkrycie
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007