TYP: a1

Poduszkowy odlot

czwartek, 21 marca 2013
Piotr Zadroga
Najpierw warkot i narastający hałas. Po kilku sekundach zza cypla wyłania się pędzące „coś”. Mknie z ogromną prędkością. Pędzi, jakby lekko unosząc się nad wodą. Nie jest to ani jacht, ani samolot.

Poduszkowiec, bo o nim mowa, to jednostka zdolna do poruszania się nad każdym rodzajem podłoża: nad wodą, lądem czy lodem. Pojazd, który wykorzystuje wojsko czy WOPR, dziś można spotkać również na Mazurach lub Zegrzu, gdzie pełni funkcję typowo rozrywkową.


Zasada działania


Poduszkowiec to jednostka unosząca się nad powierzchnią wody lub nad lądem na wytworzonej poduszce powietrznej. Zasilany jest zazwyczaj zespołem silników. Jeden (bądź więcej) silnik odpowiedzialny jest za wytworzenie owej poduszki. Wtłacza on za pomocą śmigła i dysz powietrze pod pojazd, gdzie wytwarza się nadciśnienie, powodujące powstanie poduszki powietrznej, która unosi pojazd nad ziemię. Specjalny, elastyczny fartuch, zamontowany wzdłuż dolnej części kadłuba, pozwala utrzymać odpowiednie ciśnienie. Drugi silnik (bądź silniki) odpowiedzialny jest za napęd jednostki. Odbywa się to za pomocą umieszczonego z tyłu śmigła (bądź śmigieł). Śmigło może być odchylane lub stałe – w tym przypadku stosuje się ster typu lotniczego, przypominający zamontowane pionowo stateczniki samolotu, kierujący strumień powietrza w odpowiednią stronę. Spotyka się również poduszkowce jednosilnikowe, w których, za pomocą rozdzielacza strumienia powietrza, jeden silnik wytwarza poduszkę powietrzną i jednocześnie napędza pojazd. Ponieważ jednostka unosi się na wysokość ok. 20 cm, możliwe jest poruszanie się nią po każdym terenie: po bagnie, wodzie czy lodzie. Stąd też częste zastosowanie poduszkowców w służbach ratowniczych. Brak kontaktu z podłożem ma też jeszcze inną zaletę – brak tarcia. Dzięki temu poduszkowce są w stanie rozwijać stosunkowo duże prędkości oraz osiągać znaczne przyspieszenia. Ma to też oczywiście swoje minusy. Ciężko jest wyhamować taką maszynę, gdyż hamowanie odbywa się tu na zasadzie odjęcia gazu, więc droga, jaką przebędzie maszyna do całkowitego zatrzymania jest długa. Również skręcanie taką jednostką nie jest proste. Przy dużych prędkościach łuki są na prawdę szerokie, lecz

zdjęcia: Piotr Zadroga
wprawiony pilot, balansując odpowiednio ciałem, potrafi je zacieśnić. Maszynie niestraszne są niewysokie przeszkody, a pochyłości pokonuje siłą rozpędu. Poduszkowce są jednostkami wypornościowymi, dzięki czemu nawet w przypadku uszkodzenia fartucha są w stanie utrzymać się na wodzie i samodzielnie dotrzeć na ląd, gdzie szybko można dokonać naprawy.

Historia

Chociaż oficjalnie za ojca poduszkowców uważa się Christophera Cockerella, który rozpoczął prace badawcze nad wykorzystaniem poduszki powietrznej w roku 1953, to jednak historia pojazdów wykorzystujących to zjawisko zaczęła się znacznie wcześniej. Pomysł powstał już w 1716 roku, kiedy to szwedzki konstruktor, Emanuel Svedenborg, zaprojektował statek, w którym specjalne łopaty miały wpychać skompresowane powietrze pod kadłub, unosząc go nad powierzchnię. Niestety, pomysł ten z braku odpowiedniego zasilania na zawsze pozostał w fazie projektu. W połowie lat siedemdziesiątych XIX w. John Thornycroft zbudował kilka modeli statków, wykorzystujących poduszkę powietrzną, lecz i jego projekty natrafiły na problem odpowiednio wydajnego zasilania. Dopiero wynalezienie silnika spalinowego sprawiło, że powstała jednostka napędowa dysponująca odpowiednim stosunkiem mocy do masy.
(...)

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007