Tawerna Skipperów: Andrzeju, już niedługo jak słyszałem wybierasz się do Gibraltaru, aby kontynuować swoją przygodę z „Blue Ocean”. Powiedz co to za jacht?
Andrzej Brońka: To najnowsze dziecko firmy Lagoon z Bordeaux. To duży 56-stopowy katamaran luksusowo wyposażony na zamówienie krakowskiej firmy „Blue – Lagoon” spółki z o.o., której prezesem jest pan Janusz Owczarek. Jacht przeznaczony jest pod luksusowe chartery na całym świecie. Jest to katamaran Lagoon 560 ekskluzywna, super komfortowa jednostka przeznaczona do pływania bez ograniczeń po wszystkich morzach i oceanach świata, ma międzynarodowy atest do pływania dla 14 osób bez ograniczeń i do 30 osób w żegludze przybrzeżnej.
Ze względu na specyfikę katamaranów (małe zanurzenie i rewelacyjna sterowność – możliwość obrotu w miejscu o 360 stopni) jest idealną jednostką zarówno do manewrowania we wszystkich portach jak również do pływania po ciekawych akwenach (rafy koralowe). Brak przechyłów podczas żeglowania oraz rozmiary jednostki powodują, że jest ona również komfortowa dla osób nie mających wcześniej kontaktu z żeglarstwem czy też cierpiących na chorobę morską. Katamaran posiada cztery dwuosobowe kabiny, w pełni klimatyzowane, z łazienkami, przeznaczone dla gości.
T.S: Już dowodziłeś tą jednostką, opowiedz o tym rejsie.
A.B: Nie tylko dowodziłem, ale uczestniczyłem w odbiorze technicznym w stoczni. Był przy tym także przedstawiciel na Polskę firmy Lagoon – Mateusz Kuśnierewicz, nasz znany olimpijczyk. Z Bordeaux poprowadziłem jacht do La Rochelle, gdzie jacht spędził dwa tygodnie. Tam doposażono jacht w dodatkowy osprzęt.
T.S: W tej chwili jacht jest w drodze do Gibraltaru, płynie z Cannes. W jaki sposób jacht się w Cannes znalazł?
A.B: Z La Rochelle jacht udał się w dziewiczą podróż wokół półwyspu Iberyjskiego, cała trasa miała 2106 Mm. Pokonaliśmy Biskaje, odwiedziliśmy takie porty jak Cascais (Lizbona), Lagos, Portimao, Faro, Gibraltar, Malaga, Garrucha, Ibiza, Palma de Mallorca, Barcelona, Este Tropez i wreszcie Cannes.
T.S: Jak jacht się podczas tej podróży sprawiał?
A.B: Muszę się przyznać, że wchodząc na pokład tak dużego, luksusowego jachtu nie spodziewałem się, iż będzie się on tak dobrze zachowywał w żegludze. Może płynąć całkiem, jak na katamaran, ostro pod wiatr. Oczywiście ma też świetne osiągi przy innych kursach względem wiatru. No i zachwyca niebywałym luksusem bytowania. Ma się wrażenie, że to prawdziwy hotel na wodzie i to najwyższej klasy. Jacht wzbudzał gdziekolwiek się pojawił niesłychany podziw, zwracał i przyciągał uwagę.
T.S: A teraz gdzie się wybieracie?
A.B: W przyszłym tygodniu wypłyniemy z Gibraltaru kierując się na Atlantyk, a portem docelowym będzie Las Palmas na Gran Canaria. Od 10 do 20 listopada jacht będzie przygotowywany do udziału w słynnych regatach transatlantyckich ARC. Po regatach jacht zacznie swoją służbę charterową na Karaibach. Najpierw na Małych Antylach, a później w rejonie wysp Dziewiczych.
T.S: Rozumiem, że jacht będzie ogólnie dostępny w czarterach?
A.B: Oczywiście, choć nie ukrywam, że cena czarteru jest wysoka. Mimo to wiele terminów jest już od dawna zajętych.
T.S: Ile osób może w czarter ten jacht zabrać?
A.B: 10 osób, a do tego dochodzi oczywiście skipper oraz hostessa zajmująca się gośćmi, bowiem dodać trzeba, iż na tym jachcie oferta jest „all inclusive”.
Szczegółowe informacje na temat czarterów, ceny poszczególnych kabin i o specyfice pływania można uzyskać pisząc na adres tomasz.jablonski@blue-lagoon.eu.