Seaglider, czyli dzieło firmy Regent Craft wygląda… osobliwie. Na pierwszy rzut oka może przypominać wodnosamolot, do którego ktoś przytwierdził zbyt wiele śmigieł, jednak w rzeczywistości jest pierwszą na świecie całkowicie elektryczną maszyną latającą zdolną do ślizgu po wodzie. Zdaniem twórców, seaglider zrewolucjonizuje transport morski.
REGENT Unveils World's First Full-Scale Electric Seaglider, Begins Historic Sea Trials https://t.co/dlfxAAUmDw
— gCaptain (@gCaptain) March 12, 2025
Kamień milowy w świecie transportu
Próby budowania podobnych wynalazków podejmowano już wcześniej, jednak to właśnie seaglider jest pierwszą pełnowymiarową wersją takiej maszyny. Ten konkretny, prototypowy egzemplarz otrzymał imię Viceroy; ma 16,6 m długości i 20 m rozpiętości skrzydeł, co czyni go największą całkowicie elektryczną maszyną latającą, jaką kiedykolwiek zbudowano. Dodajmy, że… niekoniecznie latającą, bo seaglider może działać w trzech trybach – a są to:
Czy to bezpieczne?
Jak najbardziej – ale żeby nie być gołosłownym, należy wykonać praktyczne próby. Niedawno przeprowadzono pierwsze testy morskie z ludźmi na pokładzie (seaglider może zabrać 12 pasażerów), które odbyły się w zatoce Narragansett w stanie Rhode Island.
Wszystko przebiegło pomyślnie, toteż trudno się dziwić, że Mike Klinker, współzałożyciel firmy Regent, rozpływał się z zachwytu nad możliwościami nowej maszyny, a rejs seagliderem opisał jako „surrealistyczny”. Entuzjazm pana Klinkera podzielili inwestorzy – firma zyskała zamówienia od kontrahentów z sześciu kontynentów, a łączna wartość kontraktów wyniosła 9 miliardów dolarów.
Co może seaglider?
Wygląda na to, że bardzo wiele. Jak twierdzą specjaliści, unikatowa konstrukcja maszyny zapewnia jej niesłychaną wydajność, dlatego będzie stanowić przełom w transporcie morskim oraz przybrzeżnym. Seaglider na jednym ładowaniu może pokonać 180 mil – i pokona je w godzinę.
Szybkie, wygodne i przyjazne środowisku podróże mogą naprawdę wiele zmienić, tym bardziej że możliwości seagliderów pozwolą na wykorzystywanie ich nie tylko do przewodu pasażerów i towaru, ale także na udział w akcjach ratunkowych. Oczywiście zanim maszyny wejdą na stałe do użytku, minie jeszcze trochę czasu. Na razie firma Regent planuje budowę zakładu produkcyjnego, a jego uruchomienie przewidziano na przyszły rok.
Tagi: seaglider, Regent, transport, technika, ciekawostki, szybowiec, ślizg