TYP: a1

Wodorosty, bąki i dobro planety…

czwartek, 4 listopada 2021
Hanka Ciężadło

Zakończony niedawno szczyt klimatyczny uświadomił nam, jakie zagrożenia czyhają na naszą planetę. Jak wiadomo, najważniejszymi z nich wcale nie są oficjele latający 50 km prywatnymi odrzutowcami, ani prowadzący za sobą orszak 85 pojazdów.

A tak na serio - problemem są gazy cieplarniane emitowane przez nas wszystkich oraz przez nasze zwierzęta hodowlane. Na szczęście, jest na to sposób. I ma związek z morzem.

Szkockie owce

Żyjący w słonecznej Szkocji rolnicy nie mają wielu opcji: kiepska, ale stabilna pogoda, wiatr, mgła i tym podobne okoliczności przyrody powodują, że jedną z wiodących gałęzi rolnictwa jest tam hodowla owiec.

I doskonale się składa – żyjące na wyspie North Ronaldsay (archipelag Orkadów) owieczki niejako przy okazji pomogły znaleźć sposób na redukcję emisji gazów cieplarnianych, a konkretnie – metanu. Jak to możliwe? Już spieszymy z wyjaśnieniami.

Rzecz w tym, iż North Ronaldsay to zimny, wilgotny, a przede wszystkim mały kawałek lądu. Nic zatem dziwnego, że ziemia jest tam na wagę złota, a lokalni rolnicy, pragnąc odizolować owce od z trudem utrzymywanych zasiewów, wybudowali specjalny mur, trzymający zwierzaki z dala od nich. Owce przez pokolenia żyły więc na skraju wyspy, żywiąc się nie tylko trawą, ale i wodorostami.

Barany i ich bąki

Uczeni z  James Hutton Institute w Dundee (Szkocja) postanowili przyjrzeć się bliżej „wodorostożernym” baranom. Okazało się, że taka dieta znacząco zmniejsza ilość metanu produkowanego przez te zwierzęta.

Mówiąc wprost, jedzenie wodorostów przyczynia się do redukcji ilości puszczanych przez owce bąków. Wbrew pozorom, problem jest poważny, bo zwierzaki potrafią w tej kwestii zdziałać naprawdę wiele.

Kilka lat temu głośnym echem odbiła się sprawa samolotu Singapore Airlines, który lecąc z Australii do Malezji, musiał awaryjnie lądować, ponieważ przewożone na pokładzie owce wyprodukowały tyle metanu, że czujniki wszczęły alarm pożarowy.

Dobroczynne wodorosty

Gordon McDougall, jeden z badaczy zajmujących się tą sprawą stwierdził, iż wodorosty mają dobroczynny wpływ na owce z North Ronaldsay. Prawdopodobnie analogicznie wygląda to u innych gatunków roślinożernych zwierząt hodowlanych.

Pozostaje jednak pytanie, czy posmakują im wodorosty? Tego nie wiemy, ale uczeni przekonują, że nie ma konieczności całkowitej zmiany zwierzęcych jadłospisów. Ich zdaniem, już „odrobina” wodorostów w diecie zmniejsza emisję metanu o 82 proc.

Biorąc pod uwagę efekt skali, wprowadzenie tej drobnej modyfikacji mogłoby mieć kluczowe znaczenie dla emisji gazów cieplarnianych na Ziemi – i to bez konieczności przesiadania się na rower i rezygnowania z klimatyzacji oraz innych miłych rzeczy, do których przyzwyczaiła nas cywilizacja.

Warto przypomnieć, że metan jest znacznie bardziej szkodliwy, niż dwutlenek węgla: zatrzymuje ciepło aż 30 razy skuteczniej, niż CO2, przyczyniając się tym samym do podwyższenia temperatury. Jeśli prosty i tani patent może coś zmienić w tej kwestii, zdecydowanie warto poczęstować barana wodorostem.

 

Tagi: owce, ocieplenie, klimat, wodorosty, badania, metan
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 listopada

Do wybrzeży na północ od Wirginii, pierwszej angielskiej kolonii w Ameryce, na statku "Mayflower" przybyło 102 osadników. Założyli miasto w Plymouth, od nazwy portu, z którego wypłynęli we wrześniu; tak narodziła się Nowa Anglia.
sobota, 21 listopada 1620