TYP: a1

Bielasze i powstanie floty rosyjskiej

sobota, 20 kwietnia 2013
MZ

Przy każdym ruchu hebla na ziemię spadały wióry. Po obrobieniu stępki szkutnik brodził w nich po kolana. Podobnie działo się gdy zabierał się do pracy przy wręgach. Takich stanowisk pracy było mnóstwo. 


Car Piotr sprowadził całe armie fachowców z Holandii i Anglii. Nic zatem dziwnego, że na brzegach Zatoki Fińskiej powstawały spore wzgórza ostrużyn, a nad wodą rozchodziły się odgłosy wytężonej pracy, stukot młotów i pokrzykiwania robotników. Mieszały się one z odgłosami innej budowy – w niewielkiej bowiem odległości, u ujścia rzeki Newy powstawały zręby twierdzy Pietropawłowskiej, zalążek nowej stolicy Imperium i pierwszego rosyjskiego portu na Bałtyku.


Tworzone było nowe miasto, ale uwaga władcy skupiała się na okrętach, które budowane były według planów przywiezionych przez niego z Zachodu. Krążył wśród pracowników, samemu podejmując się wykonania potrzebnych szkutniczych robót. Chwytał to za piłę, by przyciąć deskę, z której winien powstać fragment burty, to za świder, którym należało wywiercić otwór. Właściwie nic poza wzrostem nie wyróżniało go z tłumu, jaki zaludniał stocznię. No chyba jeszcze jedna rzecz. Otóż kiedy inni robili sobie przerwę na posiłek, rozpakowując przyniesione ze sobą produkty, w kierunku Piotra I zmierzała grupa służby z kamerjunkrem na czele, niosąc tacę z ciepłymi bielasze, butelką dobrze zmrożonej wódki i niewielkim dzbanuszkiem, w którym znajdował się ocet. Trudno ocenić z dzisiejszej perspektywy na ile sycące bielasze wpłynęły na tworzenie ogromnej floty rosyjskiego imperium, ale gdyby nawet ten wpływ był iluzoryczny, to przyznać trzeba, że bielasze są PYSZNE.


Bielasze

Bielasze to niewielkie placki z ciasta drożdżowego, na środku których umieszczone zostało nadzienie z mielonego mięsa. To mięso może być wołowe lub baranie. Aby ten przysmak sobie zrobić należy wpierw zrobić drożdżowe ciasto. Świeże drożdże rozrobić z odrobiną ciepłej wody, dodać trochę mleka, mąkę, troszkę oliwy i posolić. Wyrobić ciasto, odstawić w ciepłe miejsce. Mięso wołowe, najlepiej z tzw. pieczeni, lub mięso baranie zemleć, przyprawić solą i pieprzem – można dodać trochę wyciśniętego przez praskę czosnku. Ciasto po wyrośnięciu „wyrobić” na stolnicy, po czym podzielić na małe kawałki. Z każdego kawałka utoczyć kulkę, spłaszczyć w kształt placka. Na środek każdego kawałka wcisnąć nadzienie z mięsa. Odstawić na chwilę. W tym czasie rozgrzać olej na patelni. Na rozgrzany olej układać placuszki, obsmażać z jednej i drugiej strony. Gdy się zrumienią podawać ciepłe. Można skropić nadzienie z mięsa odrobiną octu.
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007