TYP: a1

J. Slocum „Żeglując samotnie naokoło świata”

środa, 6 marca 2013
MZ

Kim był Joshua Slocum powinien wiedzieć każdy żeglarz, jeśli tego nie wie, to wstyd! Ale jest szansa, aby tę skandaliczną niewiedzę zlikwidować. Otóż ukazała się książka będąca relacją z pierwszej samotnej żeglugi wokół ziemskiego globu. O tyle to cenne, że od poprzednich wydań tej klasycznej opowieści minęło sporo czasu. 


Czytelnik otrzymuje trzymający w napięciu opis żeglugi na niewielkim 11-metrowym jachcie typu jol o nazwie „Spray”, żeglugi jak wspomniałem prekursorskiej. To od tego wyczynu rozpoczęła się epoka samotnych żeglarzy. Zafascynowany morzem od dzieciństwa Slocum przez lata pracował na żaglowcach jako kapitan. Gdy parowce zaczęły wypierać z oceanów żagle, wyremontował podarowany przez przyjaciela, a niszczejący stareńki stateczek i wyruszył w historyczny rejs. Po zamknięciu „dużego koła” nie pozostał na lądzie ciesząc się zasłużoną sławą, lecz ponownie wyruszył na morze – z tej wyprawy już nie wrócił. Pozostał po nim ten fantastyczny dziennik samotnej żeglugi, tchnący autentycznością, z którego wyłania się postać człowieka skromnego, dobrego, wielkiego żeglarza.


Omawiana książka została przygotowana w formie reprintu wydania jeszcze przedwojennego. Byłby to pomysł niezły, bowiem harmonizowałby z nieco już archaicznym językiem ówczesnego tłumaczenia, gdyby nie fakt, że nie starczyło wydawcy cierpliwości i pewnej staranności. Otóż zeskanowanych wyblakłych nieco stron starego egzemplarza nie poddano następnie graficznej obróbce, a to spowodowało, że przy lekturze wzrok czytelnika szybko się męczy, bowiem co chwila napotyka czcionkę „rozmytą”, nieostrą lub z kolei grubszą, ciemniejszą. Wynika to zarówno z wad dawnej typografii, jak i z faktu podniszczenia i wieku wzorcowego egzemplarza. Ale niech ta łyżeczka dziegciu nie zepsuje smaku zgotowanej nam przez wydawcę uczty. Ta klasyka literatury podróżniczej powinna znaleźć się w każdej marynistycznej biblioteczce.


Joshua Slocum „Żeglując samotnie naokoło świata”

Wydawnictwo Miroku

Kraków 2012

stron: 269

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 lutego

Do portu w Akrze zawinął "Borobudur", replika starożytnego statku ludów zamieszkujących Indonezję, co potwierdziło tezę, że dzisiejsi budowniczowie nie zapomnieli rzemiosła żeglarskiego. Rejs z Dżakarty trwał 7 miesięcy, a statkiem dowodził Philip Beal.
poniedziałek, 23 lutego 2004
Zmarł nestor polskiego żeglarstwa Zygmunt Twardowski, pracownik Gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. W latach 1956-1957 był mistrzem Polski w klasie Finn, później prowadził kadrę narodową w tej klasie.
niedziela, 23 lutego 2003
Kpt Krzysztof Baranowski na jachcie "Polonez" opłynął przylądek Horn jako pierwszy polski żeglarz-samotnik.
piątek, 23 lutego 1973
Odbył się w Warszawie pierwszy powojenny, a XV z kolei Sejmik PZŻ; na prezesa PZŻ wybrano Kazimierza Białkowskiego.
sobota, 23 lutego 1946
Urodził się Juliusz Sieradzki, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, uczestnik olimpiady w Kilonii (1936 r.), projektant małych jachtów mieczowych, także jachtu kabinowego "Farys". Konstruktor popularnej Omegi (1942 r.). Był pierwszym mistrzem Polski w klasi
piątek, 23 lutego 1912