Zwykle słysząc hasło kuter, dopowiadamy sobie w myślach „rybacki”. I wyobrażamy sobie lekko zardzewiałą, cuchnącą rybami jednostkę, pełną groźnych, zarośniętych facetów w sztormiakach. Tymczasem jest to tylko jedna z możliwych opcji, bo kuter może wyglądać zupełnie inaczej – a jego załoga niekoniecznie musi mieć aparycję ponurych drwali.
Definicja
Tak naprawdę pod nazwą kuter może kryć się szereg jednostek, mających różną budowę, napęd oraz przeznaczenie. Zacznijmy więc od tej najbardziej odległej powszechnym wyobrażeniom - czyli od jachtu.
Mimo, iż dla przeciętnego Kowalskiego kuter ma się do jachtu mniej więcej tak, jak osiołek do czystej krwi ogiera, kuter naprawdę może być jachtem. Co prawda jednomasztowym, ale jednak jachtem.
Taka jednostka posiada dwa albo trzy sztaksle oraz grota, a jej cechą charakterystyczną jest fakt, że maszt, na którym te żagle powiewają, znajduje się blisko geometrycznego środka pokładu. Dlatego właśnie, mimo niewielkich rozmiarów, na kutrze zmieści się więcej żagli przednich, niż na slupie, gdzie maszt przesunięty jest bardziej ku dziobowi.
To jednak nie koniec: ponieważ grot kutra może być albo bermudzki (trójkątny), albo gaflowy (czworokątny), wyróżnia się kutry gaflowe oraz bermudzkie.
Oczywiście, cały czas mowa o kutrach w sensie jachtu. A co z innymi opcjami?
No, to jedziemy
Kuter może też być stateczkiem czysto użytkowym: takim wołkiem roboczym, wyspecjalizowanym do pełnienia ściśle określonych funkcji. Z tego powodu wyróżniamy kutry:
holownicze, pomagające w parkowaniu większych jednostek albo w wyprowadzaniu ich z portu
ratownicze – oby nie były nam nigdy potrzebne
nurkowe, z których faceci w dziwnych kombinezonach schodzą pod wodę
hydrograficzne, służące uczonym, którzy chwilowo opuścili zaciszne laboratorium i przenieśli się bliżej obiektu badań, czyli morza
oraz kutry... brawo, rybackie. Te ostatnie tworzą najbardziej liczną grupę, toteż nic dziwnego, że właśnie one zdominowały masową wyobraźnię. Nie jest to jednak grupa jednorodna, ani w żadnym stopniu nudna.
Kutry rybackie
Wśród kutrów rybackich również istnieją pewne podziały, żeby nie powiedzieć – kasty; jednostki o długości 13-15 metrów klasyfikuje się, jako kutry małe, a te od 15 do 17 metrów – jako średnie. Natomiast powyżej 17 metrów długości mówimy już o... superkutrach. Te ostatnie mogą mieć nawet 24 metry długości, więc wśród innych jednostek rybackich mogą śmiało uchodzić za elitę.
Rzecz jasna, współczesne kutry rybackie nie posiadają już żagli (a szkoda). Są za to jednostkami o napędzie motorowym, a chociaż „napęd motorowy” to pojęcie bardzo ogólne (i znaczące zupełnie co innego pod różnymi szerokościami geograficznymi), standardową jednostką jest tu stary, wypróbowany silnik pomysłu pana Diesla o mocy do 400 KM.
Bojowe kutry
Kuter może też być prawdziwym - choć nikczemnych rozmiarów - Marines; może więc być całkiem groźny. Taki kuter jest w rzeczywistości małym okrętem wojennym o wyporności nie przekraczającej 300 ton (chociaż zdarzają się tu wyjątki), i w zależności od jego głównego przeznaczenia, może nazywać się kutrem:
artyleryjskim
pancernym - niczym legendarny Rudy
minowym – czyli stawiającym miny
trałowym – oczyszczającym dno z tego, co kuter minowy tam zostawił
desantowym – przeznaczonym do szybkiego przerzucania żołnierzy
rakietowym – wypuszczającym na przeciwnika rakiety
torpedowym - wypuszczającym torpedy
patrolowym – czyli taki zwiad/rozpoznanie
albo po prostu uzbrojonym – chociaż to ostatnie określenie w zasadzie nie stanowi odrębnej klasy okrętu, a jedynie nazwę zwyczajową.
Kutry służące w Marynarce dawniej nazywane były ścigaczami, co było dla nich odrobinę bardziej nobilitujące, niż skojarzenie z zapyziałą, śmierdzącą rybami jednostką.
Takie kutry rzeczywiście mogą być dość szybkie, jednak prawda jest taka, że nie mają wielkich szans dogonić niektórych cywilnych jednostek – podobnie, jak nasza dzielna policja nie może mierzyć się ze sportowymi samochodami. Warto jednak nadmienić, że kutry bojowe mają być nie tylko szybkie: mają być (i są) szybsze od dużych okrętów - a w razie konieczności, sprawnie dostarczyć w odpowiednie miejsce broń, sprzęt, albo ludzi, niezbędnych do wykonania ściśle określonych zadań.
Etymologia
Co ciekawe, słowo kuter brzmi niemal identycznie w różnych językach, i to nawet w takich wywodzących się z całkowicie odrębnych pni językowych.
Nasz polski kuter ma więc swoje odpowiedniki w Danii (kutter), Holandii (kotter), we Włoszech (cutter), Francji (cotre), Rosji (катер), a nawet na Węgrzech (kutter).
Słownik Języka Polskiego pod redakcją p. Kopalińskiego twierdzi jednak, iż protoplastą całej tej ekipy był brytyjski cutter, który jak wiemy, ma jeszcze inne znaczenie: słówko to można bowiem przetłumaczyć jako „przecinak”.
Pozwala to wysnuć wniosek, iż kutry z definicji mają być „małe, ale dzielne” – a ich zadaniem jest śmiałe przecinanie fal tam, gdzie większe i bardziej ociężałe jednostki zwyczajnie nie dają rady.
Tagi: kuter, jacht, słownik